Niemcy: problemy z umową o azylu kościelnym dla migrantów
Tomasz Kycia – Niemcy
Takie informacje przekazał dziennikowi „Die Welt” odpowiedzialny za te kwestie w episkopacie ks. prałat Karl Jüsten, szef Biura Katolickiego w Berlinie. Przyznał, że parafie udzielają uchodźcom azylu kościelnego, ale nie przekazują urzędowi odpowiedniej dokumentacji, mimo że zobowiązuje je do tego umowa.
Taka umowa została zawarta w 2015 r. między rządem niemieckim a Kościołami ewangelickim i katolickim. Strona rządowa toleruje w niej azyl kościelny i wyraża zgodę na ponowne rozpatrzenie wniosku o azyl osób, które znalazły schronienie w parafiach. Z kolei oba Kościoły zobowiązują się do dostarczenia urzędowi ds. uchodźców dokumentacji każdej przyjmowanej w parafii osoby oraz do wyznaczenia odpowiedniej osoby kontaktowej z ramienia parafii. Z danych urzędu wynika jednak, że parafie zameldowały urzędowi tylko 54 procent przypadków udzielonego azylu kościelnego. Dotyczy to zarówno Kościoła katolickiego jak i parafii ewangelickich.
Ks. Jüsten zaapelował do wszystkich parafii, by wywiązały się z umowy, skrytykował jednocześnie rozporządzenie ministerstwa spraw wewnętrznych, z którego wynika, że osoby posiadające azyl kościelny mogą być wydalane do innych krajów nawet po 18 miesiącach pobytu w Niemczech. Do tej pory obowiązywał okres pół roku. Jeśli w tym czasie osoba nie została wydalona, mogła się ubiegać o azyl w Niemczech.
Azyl kościelny umożliwia uchodźcom pobyt tymczasowy do czasu wyjaśnienia ich osobistej sytuacji. W innym przypadku, zgodnie z umową dublińską muszą oni opuścić Niemcy i złożyć wniosek o azyl w tym kraju unijnym, do którego najpierw przybyli.
Według danych rządowych w czerwcu bieżącego roku azyl w niemieckich parafiach i klasztorach znalazło 780 osób.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.