Szukaj

Zmarł abp Szczepan Wesoły, długoletni opiekun Polonii Zmarł abp Szczepan Wesoły, długoletni opiekun Polonii 

Zmarł abp Szczepan Wesoły, długoletni opiekun Polonii

Trudno sobie wyobrazić Polonię bez postaci abp. Szczepana Wesołego. W jego osobie Kościół w Polsce traci kogoś nadzwyczajnego, kogoś całkowicie dedykowanego polskiej emigracji” – powiedział abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski po śmierci abp. Szczepana Wesołego. Długoletni opiekun i duszpasterz Polonii zagranicznej zmarł w Rzymie 28 sierpnia. Miał 92 lata, z których 62 przeżył w kapłaństwie.

Paweł Pasierbek SJ – Watykan

Abp Szczepan Wesoły urodził się w 1926 r. w Katowicach. W pierwszych latach wojny pracował jako robotnik fizyczny. W 1943 r. został skierowany na przymusowe roboty przy budowaniu bunkrów, a później do wojska na front do Francji. Stamtąd przedostał się na stronę aliancką i w polskich jednostkach walczył w Algierii i we Włoszech. Po wojnie przez kilka lat pracował jako robotnik w Wielkiej Brytanii, a później ukończył szkołę średnią.

Do kapłaństwa abp Wesoły przygotowywał się w Rzymie na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1956 r. W czasie Soboru Watykańskiego II kierował sekcją słowiańską biura prasowego. W 1968 r. został mianowany biskupem z zadaniem pomocy delegatowi prymasa Polski w duszpasterstwie emigracyjnym. 12 lat później został delegatem prymasa do spraw polonii zagranicznej.

Zwany „biskupem na walizkach” także po przejściu na emeryturę służył Polakom rozsianym po całym świecie, jako pasterz, przyjaciel i nauczyciel. Swoje hasło biskupie: „Laetus serviam” – (Będę służył z radością) z całą rozciągłością wcielał w codzienne życie. Właśnie jako człowieka bardzo pogodnego i oddanego wspomina go ks. Antoni Pyznar z kościoła św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Rzymie.

„Poznałem go jako człowieka światłego, a z drugiej strony niezwykle normalnego, do którego nie trzeba było podchodzić z wielkimi ukłonami. Człowieka pogodnego. Proszę sobie wyobrazić, że miesiąc temu, jak wracał ze szpitala i przywieźliśmy go do domu, kiedy zorientował się gdzie jest, to pierwsza rzecz o której mówił, to od razu walizki pakować, bo samolot czeka – wspomina ks. Pyznar. – Nie bez przyczyny nazywany był «biskupem na walizkach». Zawsze miał w głowie, żeby do Polonii jechać, zawsze miał z nią bezpośredni kontakt. I to mu zostało do końca. Abp Wesoły znał wielu ludzi i był człowiekiem, którego znał chyba cały świat jeśli chodzi o Polonię zagraniczną. Z wielką radością wspominam i mówię o tym, jaka pokora przechodziła przez tego człowieka. Codziennie odprawialiśmy razem Mszę św. Kiedy w pewnym momencie nie był już zdolny do poprowadzenia całej liturgii mnie przypadało przewodniczenie. On był jako koncelebrans. I proszę sobie wyobrazić, po przeczytaniu Ewangelii jest ofiarowanie i arcybiskup idzie i służy mi w tym momencie za ministranta. Dziękowałem mu za to, a on przyjął to z radością i mówił «trzeba powrócić do pokory». Takiego go zapamiętamy: człowieka niezwykle pogodnego, człowieka o wielkiej wiedzy, ale człowieka, który umiał porozmawiać ze wszystkimi.“

Ostatnią wolą abp. Szczepana Wesołego było pragnienie, aby być pochowanym w Polsce. 

Msza św. w intencji abp. Szczepana Wesołego i liturgia pogrzebowa w kościele św. Stanisława B.M. w Rzymie zostanie odprawiona w piątek 31 sierpnia, o godz. 18.00. Pragnący osobiście pożegnać i pomodlić się przy trumnie z ciałem Zmarłego, będą mogli to uczynić w ciągu całego dnia w kościele, począwszy od Mszy św. o godz. 7.15.

Pogrzeb  będzie miał miejsce w archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach, 10 września, o godz. 11.00.

 

Wspomnienie ks. Antoniego Pyznara
Wspomnienie ks. Antoniego Pyznara

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

29 sierpnia 2018, 11:49