Benedyktynki wracają do Nursji po trzęsieniu ziemi
Michał Król SJ – Watykan
Po tragicznych wydarzeniach z jesieni 2016 r. wspólnoty benedyktyńskie, zarówno męska jak i żeńska, były zmuszone opuścić Nursję, gdyż klasztory ze względu na uszkodzenia, nie nadawały się użytku. Zakonnicy rozpoczęli budowę nowego klasztoru pod miastem. Natomiast osiem sióstr klauzurowych pod przewodnictwem matki Cateriny Corony otrzymało w mieście klasztor przystosowany do ich zamkniętego sposobu życia.
Mszy św. na otwarcie klasztoru przewdoniczył abp Renato Boccardo, ordynariusz archidiecezji Spoleto-Nursja, który podkreślił, że „normalnym jest upadać i pozdzierać kolana, ale najważniejsze jest stanąć na nogi i iść naprzód”. Hierarcha przypomniał trudności po trzęsieniach ziemi, jak i opieszałość biurokracji, razem z fałszywymi obietnicami, jakie składno poszkodowanym. Niejednokrotnie pojawiała się pokusa, aby wyjechać i ułożyć sobie życie w innym miejscu – mówił duchowny – trzeba jednak zarzucić sieci w Nursji i rozpocząć na nowo tutaj. „Powrót mniszek benedyktyńskich, pokazuje nam, że jest to możliwe”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.