Kard. Danneels tylko raz był radosny, kiedy wybrano Franciszka
Krzysztof Bronk - Watykan
Kard. de Kesel przypomina, że bolesnym ciosem była dla niego sprawa byłego biskupa Brugii. Kard. Danneelsowi zarzucono wówczas, że chciał zatuszować ten skandal. „On się nie bronił, wolał się wycofać z życia publicznego i dużo cierpiał. Naprawdę przykro było widzieć, jak cierpi” – mówi brukselski arcybiskup. Przyznaje, że tylko raz w tych ostatnich latach widział u niego prawdziwą radość. Miało to miejsce przed 6 laty, kiedy wybrano nowego Papieża.
Podsumowując ponad trzydziestoletnie prymasowanie kard. Danneelsa, aktualny metropolita Brukseli i Mechelen przypomina, że był to okres bardzo trudny. W Kościele i społeczeństwie wszystko się zmieniało – mówi kard. de Kesel.
Kard. de Kesel: wystrzegał się ekstremizmów
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.