Chiny: biskup zesłańcem nawet po śmierci
Beata Zajączkowska – Watykan
92-letni hierarcha zmarł w minioną sobotę (8 czerwca) w górskiej wiosce, do której w 1992 r. został zesłany przez komunistyczne władze. Już wcześniej, jako kapłan, był wielokrotnie więziony i szykanowany, przez 17 lat przebywał także w obozie reedukacyjnym, skazany na ciężkie roboty, za to, że pozostawał wierny Ojcu Świętemu i nie chciał się podporządkować Stowarzyszeniu Patriotycznemu.
Za zgodą Watykanu został wyświęcony na biskupa w 1982 r. i został ordynariuszem Tianjin. Gdy głośno zaczął się domagać większej wolności religijnej w Chinach, w 1989 r. kolejny raz trafił do więzienia. Dwa lata później pozwolono mu wrócić do Tianjin i zamieszkać przy tamtejszej katedrze św. Józefa. Po roku został zesłany i choć prawnie nadal pozostawał ordynariuszem Tianjin otrzymał zakaz wejścia do tego miasta i sprawowania liturgii w miejscowej katedrze.
Prześladowanie nie skończyło się nawet po śmierci sędziwego hierarchy. Mimo usilnych próśb wiernych i kapłanów, również tych ze Stowarzyszenia Patriotycznego, którzy nazywają zmarłego człowiekiem wielkiej wiary, odmówiono mu prawa do publicznego pogrzebu. Stowarzyszenie nie zgodziło się na wystawienie trumny z ciałem w miejscowej katedrze. Odmawia też biskupowi prawa do bycia pochowanym na katolickim cmentarzu. Zezwolono jedynie na modlitwy za zmarłego w kościołach całej diecezji.
W 2012 r. diecezja Tianjin przeżywała jubileusz stulecia stałej obecności Kościoła katolickiego w tym rejonie. Okazją do niego była rocznica utworzenia w 1912 r. wikariatu apostolskiego, który później dał początek diecezji będącej sufraganią archidiecezji Pekinu. Obecnie na tym terenie mieszka 100 tys. katolików – oficjalnych i katakumbowych, pracuje 40 księży uznawanych przez władze i 20 nieoficjalnych. Obecnych jest również 40 oficjalnych sióstr zakonnych i 20 nieoficjalnych.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.