Radość życia monastycznego z siostrami z Zespołem Downa
Cyprien Viet, Krzysztof Bronk - Watykan
Historia tej niezwykłej wspólnoty w Le Blanc w centralnej Francji rozpoczęła się w latach 80-tych. Matka Line, aktualna przełożona, odkrywała swe powołanie do życia konsekrowanego. To właśnie wtedy spotkała Véronique, młodą dziewczynę z Zespołem Downa, która twierdziła, że jest powołana do życia monastycznego, lecz nie chciano jej przyjąć do żadnej wspólnoty, bo prawo kanoniczne zakazuje przyjmowania osób z upośledzeniem umysłowym. Obie kobiety rozpoczęły wspólne życie monastyczne. Z czasem dołączyły do nich nowe siostry. Dziś jest ich dziesięć.
W 1999 r. dzięki silnemu poparciu miejscowych biskupów zostały oficjalnie uznane przez Stolicę Apostolską jako kontemplacyjna wspólnota zakonna. Łączą duchowość benedyktyńską z małą drogą św. Teresy z Lisieux. Jak podkreśla matka Line, choć osoby z Zespołem Downa potrzebują na co dzień pomocy ze strony innych sióstr, to jednak doskonale odnajdują się w życiu monastycznym.
Siostry z Zespołem Downa nie mają upośledzonej duszy, są blisko Boga
Matka Line przyznaje, że bardzo często stawia się jej pytanie, w jaki sposób rozpoznaje się w jej wspólnocie powołanie. „Tak samo, jak w wypadku innych powołań. Jeśli człowiek czuje się w czymś spełniony, to znaczy, że Bóg go do tego powołuje. Osoby z Zespołem Downa, potrafią to rozpoznać i o tym powiedzieć” – zapewnia przeorysza tej monastycznej wspólnoty.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.