Pielgrzymka krakowska przybyła w tradycyjnej formie

Kolejny pielgrzymkowy dzień na Jasnej Górze. Przybywają przedstawiciele dużych kompani diecezjalnych, do których dołączają ci, którzy duchowo przemierzali szlaki. Towarzyszy im uwielbienie Jezusa eucharystycznego, dziękczynienie za kapłanów, wdzięczność za św. Jana Pawła II i determinacja, by piesze pielgrzymowanie nawet z najodleglejszych zakątków kraju podtrzymywać.

Izabela Tyras – Polska (Radio Jasna Góra)

Aż 17 dni, tylko duchowo, musieli pielgrzymować wierni z diec. ełckiej. Grupy reprezentowało w drodze 15 kapłanów. Pielgrzymka krakowska, choć w znaczenie zmniejszonym składzie, ok. tysięcznej rzeszy, ale szła w tradycyjnej formie. Jak podkreśla jej koordynator ks. Jan Przybocki, wszystko odbyło się w myśl zasady: módl się jakby wszystko zależało od Boga, ale pracuj tak jakby wszystko zależało od ciebie: „ze względu na bezpieczeństwo 90 procent pielgrzymów spało w namiotach, zachowywaliśmy odstęp społeczny, mieliśmy do dyspozycji duże ilości płynu dezynfekującego, maseczek, po to byśmy mogli dojść do Częstochowy w rocznicę urodzin Ojca Świętego Jana Pawła II podziękować za jego nauczanie, życie”.

Była to 40. a więc jubileuszowa krakowska pielgrzymka. Według szacunków w ciągu tych lat przyszło w niej na Jasną Górę ok. 400 tys. osób Wyruszyła po zamachu na życie Jana Pawła II.

Pątnicy z diec. bielsko-żywieckiej reprezentowani byli w trzech małych grupkach, które szły do Częstochowy. Większość pielgrzymowała duchowo przemierzając szlak w swoich parafiach.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.