Francja: chrześcijanie zagrożeni terroryzmem, Macron dzwoni do Papieża
Krzysztof Bronk - Watykan
Ofiarą zamachu w Lyonie jest 52-letni grecki kapłan prawosławny. Został postrzelony z krótkiej broni myśliwskiej, gdy zamykał swój kościół. Jego stan jest poważny. Policja ujęła podejrzanego. Nie ma jednak pewności, co do motywów zbrodni. Przypomina się jedynie, że w Lyonie trwają ostre napięcia między społecznością turecką i ormiańską w związku z wojną w Górnym Karabachu.
W dzisiejszą uroczystość Wszystkich Świętych zachowywane są szczególne środki bezpieczeństwa. Na mocy porozumienia między rządem i episkopatem we wszystkich kościołach Francji rozmieszczeni zostali policjanci. Prezydent Macron zadecydował też o większym zaangażowaniu wojska w ochronę obiektów cywilnych takich jak szkoły czy miejsca kultu. W tym celu ogłosił mobilizację 4 tys. rezerwistów.
Kancelaria prezydenta poinformowała również, że w ubiegły piątek, nazajutrz po zamachu w Nicei Emmanuel Macron zadzwonił do Papieża, aby osobiście zapewnić go o solidarności Francji z wszystkimi katolikami. Był to atak na nasze wolności i będziemy ich bronić z całą siłą – powiedział prezydent, dziękując zarazem Franciszkowi za jego zaangażowanie w promowanie dialogu i pokoju w świecie. Zaprosił też Ojca Świętego do odwiedzenia Francji, jak tylko pozwolą na to warunki sanitarne.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.