Belgia: katolicy od pół roku bez Mszy, rośnie gniew i podziemie
Krzysztof Bronk - Watykan
Jak mówi bp Jean Kockerols z Brukseli, rządowe rozporządzenia są śmieszne. Nie uwzględniają bowiem wielkości świątyni. To takie ochłapy na pocieszenie – mówi w wywiadzie dla Famille Chrétienne biskupi pomocniczy beligijskiej stolicy. Zapewnia, że rozumie poczucie niesprawiedliwości, które rodzi się w wielu belgijskich katolikach, kiedy mogą robić zakupy w domach towarowych, a odmawia się im Eucharystii w kościele. Przyznaje, że sam chciał już wywiesić na fasadzie katedry szyld z napisem „dom towarowy”.
Jak wynika z reportażu francuskojęzycznego tygodnika katolickiego, dziś po trwających już pół roku drakońskich restrykcjach przy wirtualnych praktykach religijnych wytrwali tylko najbardziej gorliwi katolicy. Kościół stracił natomiast tych, którzy są chwiejni w wierze. Duże problemy mają też rodziny z dziećmi. Najmłodszych trudno jest przekonać do uroku liturgii, jeśli od pół roku trzeba ją śledzić na ekranie. „Jesteśmy wierni, bierzemy w nich udział, ale serce jest gdzieindziej” – przyznaje jeden z ojców rodziny.
Famille Chrétienne ujawnia, że w obliczu nieugiętej postawy państwa w Belgii rozwija się katolickie podziemie i to pomimo wyoskich kar, które grożą za przekroczenie prawa: 4 tys. euro dla kapłana i 250 dla każdego z wiernych. Aby objeść prawo jeden z kapłanów wystawiał przed kościołem trumnę, symulując Mszę pogrzebową, w której może uczestniczyć do 50 wiernych. Inni odprawiają Msze po domach. Nielegalne zgromadzenia organizują też same rodziny, nawet bez księdza, na wspólną Mszę przez Internet. „Wchodzimy tylnymi drzwiami i staramy się nie śpiewać zbyt głośno, bo sąsiedzi mogli by na nas donieść” – mówi organizatorka takich nielegalnych liturgii. Nie potrafię odmawiać wiernym, kiedy proszą mnie o Mszę – przyznaje zakonnik z Antwerpii. „Św. Tarsycjusz, Proboszcz z Ars czy kapelani wojskowi ryzykowali życiem, by dotrzeć do wiernych z Komunią, nie potrafiłbym z tego zrezygnować z powodów finansowych” – wyznaje jeden z belgijskich kapłanów.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.