Papież do Stowarzyszenia „Łazarz”: bądźmy uśmiechem Boga
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Franciszek podkreślił, że wolontariusze, tworząc rodzinę z osobami bezdomnymi, w praktyce realizują misję Kościoła polegającą na docieraniu do społecznych peryferii. Papież zaznaczył, że w rozumieniu ewangelicznym peryferie wcale nimi nie są. „Są centrum Bożego Serca. Służąc wykluczonym służycie samemu Panu” – powiedział Ojciec Święty.
Papież zaznaczył, że w obecnych czasach niepewności i słabości, zamiast marnować swoje życie myśleniem tylko o sobie, członkowie „domów Łazarza” doświadczają piękna wspólnotowego życia. „Jesteście dla ludzi rękami, oczami, uszami i uśmiechem Boga. Ukazujecie potrzebującym bliskość Pana, który troszczy się o swój lud, zwłaszcza o tych, którzy są zranieni i przygnieceni ciężarem życia” – powiedział Franciszek.
Zaapelował do wszystkich członków stowarzyszenia aby nie bali się być świadkami czułości Boga pośród kultury egoizmu, indywidualizmu, obojętności, odrzucenia, pogardy dla ubogich i słabych. Następnie zwrócił się do podopiecznych: „wy, którzy korzystacie z tej pomocy, przeżywając swoją historię, czasem pełną smutku, samotności, łez, wykluczenia i odrzucenia, jesteście cennym darem, który pozwala nam zobaczyć miłość Pana. Nie jesteście odrzuconymi, gorszymi ludźmi, nieudacznikami, jak społeczeństwo czasami chce, abyśmy wierzyli. W oczach Boga jesteście skarbem. W waszych twarzach widzimy cierpiące oblicze Chrystusa, który zaprasza nas do uważnej miłości i otwartego serca” – powiedział Papież.
Działalność Stowarzyszenia „Łazarz” jest alternatywą dla dużych schronisk. W należących do organizacji mieszkaniach przebywa razem nie więcej niż 10 osób. Każda ma swoją sypialnię, wspólne są kuchnia, salon i łazienka. Stowarzyszenie wspiera swoich podopiecznych w wyjściu z bezdomności, głównie poprzez pomoc w poszukiwaniu pracy. Nie ma ograniczeń co do czasu, który bezdomni mogą przebywać w mieszkaniu. Są mile widziani, dopóki nie poczują się na tyle pewnie i bezpiecznie, aby rozpocząć samodzielne życie. „Ludzie pozbawieni dachu nad głową najbardziej potrzebują schronienia, ale także przyjaźni i relacji aby móc iść naprzód” – czytamy na stronie stowarzyszenia.
Wspólne przebywanie pod jednym dachem ma uczyć odpowiedzialności. Mieszkańcy odpowiadają za zwykłe codzienne czynności, takie jak sprzątanie, zakupy i gotowanie. Jest kilka wewnętrznych zasad. Raz w tygodniu organizowana jest obowiązkowa kolacja dla wszystkich domowników. W inne wieczory uczestnictwo w niej jest opcjonalne i zależy od indywidualnych planów i obowiązków każdego mieszkańca. Wszystkie koszty wspólnego mieszkania pokrywają domownicy, tj. czynsz, opłaty za żywność i media. Organizacja stara się aby każdy dom był niezależną jednostką. Surowo zabroniony jest alkohol i narkotyki.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.