Synod plenarny w Australii: „szukamy nowej drogi”
Marek Krzysztofiak SJ – Watykan
Synod odbędzie się w nowym kształcie, w duchu proponowanego stylu działania Kościoła, określanego przez Papieża Franciszka jako „naznaczonego na każdym poziomie przez wzajemnie słuchanie i postawę duszpasterską”. Podczas przeprowadzonej już fazy słuchania i dialogu, 220 tys. Australijczyków odpowiedziało na pytanie: „Jak myślisz, o co Bóg prosi nas w Australii w tym czasie?”. Podczas obrad Rady zostaną poruszone kwestie kształtu Kościoła i sposobu jego misyjności we współczesnym świecie, tak by iść na peryferie i sprostać potrzebom najsłabszych, a także odpowiedzialność za uleczenie ran ofiar nadużyć wykorzystywania.
Jak stwierdził abp Mark Coleridge z archidiecezji Brisbane, synodalnością zainspirował się podczas synodu o rodzinie w 2015 roku w Rzymie. „Po raz pierwszy widziałem tam rozeznanie w działaniu. Wydawało mi się to wtedy, i nadal wydaje, dziełem Ducha Świętego”. Kościoł w Australii znajdował się wtedy w kryzysie. Został poddany rządowemu śledztwu w sprawie wykorzystywania seksualnego, co prowadziło do opuszczenia wspólnoty przez wielu katolików. Obecnie, po latach planowania, pracy w komisjach, aprobaty Watykanu oraz fazie słuchania i dialogu, w dniach 3-10 października odbędzie się pierwsze z dwóch zgromadzeń Rady Plenarnej.
„Jesteśmy wezwani do rozważenia, jak możemy być Kościołem, który wychodzi na peryferie, który przyjmuje wszystkich w naszych wspólnotach i pokazuje światu oblicze Chrystusa” - powiedział abp Perth Timothy Costelloe, przewodniczący Rady.
Zebrane głosy zostaną przesłane do Watykanu, by poddać je osądowi dotyczącemu zgodności doktrynalnej. Następnym krokiem będzie ogłoszenie postanowień i przedstawienie dekretów synodalnych w ostatecznej, wiążącej dla Kościoła australijskiego formie. Będzie to piąta Rada Plenarna Australii; ostatnie wydarzenie tego typu miało miejsce w 1937 roku.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.