Abp Aupetit: stawiane mi zarzuty są dla mnie szokiem
Krzysztof Bronk - Watykan
O winie arcybiskupa miałby świadczyć mail, który przez pomyłkę został wysłany do jego ówczesnej sekretarki. Abp Aupetit przyznał, że w tej sprawie popełnił przed 10 laty błąd. Jego zachowanie mogło sugerować, że między nim i wspomnianą kobietą istnieje intymny związek czy nawet relacje seksualne, co jednak, jak stanowczo zapewnia, nie miało miejsca. O całej sprawie poinformował już wówczas władze kościelne, a zarazem podjął kroki, którymi dystansował się od tej kobiety.
Tygodnik Le Point zarzuca mu również autorytaryzm, którym miałby nadrabiać brak obycia z teologią. Michele Aupetit jest bowiem późnym powołaniem. Do seminarium wstąpił w wieku 39 lat. Kiedy został biskupem dłuższy staż miał jako lekarz niż kapłan. Dziś, co zarzucają mu jego przeciwnicy zachowuje się właśnie jako lekarz. Pewny postawionej diagnozy, bez wahania stosuje niezbędną terapię. Przejawem takiej postawy było zamknięcie duszpasterstwa w kościele Saint-Marry, które gromadziło katolickich progresistów, środowiska LGBT i zwolenników alternatywnej liturgii. Abp Aupetit naraził się też również paryskim tradycjonalistom, zwalniając dyrekcję liceum Saint-Jean de Passy. Paryski arcybiskup zmienił też kierownictwo w Kolegium Bernardynów (ośrodka prowadzącego dialog ze światem paryskich intelektualistów), ponieważ jego zdaniem był on za mało katolicki. Świadectwem jego autorytarnych rządów ma być także dymisja dwóch wikariuszy generalnych. Krytycy zarzucają mu również, że za mało się pokazuje na paryskich salonach. Przyznają natomiast, że ma dobry kontakt z wiernymi.
Abp Aupetit ustosunkował się do stawianych mu zarzutów na antenie diecezjalnego Radia Notre-Dame.
Dziękując na antenie Radia Notre-Dame za okazywane mu w tych dniach wsparcie, abp Aupetit wyraził ubolewanie, że wierni jego diecezji muszą doświadczać w związku z tą aferą dodatkowych przykrości i to po tym wszystkim, co przeżyli przy okazji pożaru katedry, pandemii oraz niedawnego raportu na temat nadużyć.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.