Północ Cypru: wypędzeni chrześcijanie i zniszczone kościoły
Beata Zajączkowska – Watykan
W czasie papieskiej pielgrzymki na Cypr medialne relacje skupiały się głównie na problemie migrantów. Do opinii publicznej nie przebił się zupełnie apel zwierzchnika Cypryjskiego Kościoła Prawosławnego, który poprosił Franciszka, by pomógł on odzyskać cypryjskim chrześcijanom dobra zagarnięte przez Turków. Arcybiskup Chryzostom przypomniał, że turecka interwencja wojskowa, „była o wiele krwawsza niż okrutne działania krwiożerczego Atylli”. Konsekwencją tego jest trwająca po dziś okupacja i kolonizacja ziem północnych przez Turków, zniszczone kościoły i klasztory.
Międzynarodowy raport zatytułowany „Utracona cywilizacja” mówi, że na okupowanych terenach kościoły chrześcijańskie stały się celem agresywnej i systematycznej profanacji. Ponad 500 świątyń i klasztorów zostało ograbionych i zniszczonych. Bezpowrotnie zniknęło 15 tys. bezcennych prawosławnych ikon, przepadły drogocenne naczynia liturgiczne, figury świętych i obrazy. Niektóre kościoły zostały przekształcone np. na meczety. 200 tys. greckich Cypryjczyków bezpowrotnie musiało opuścić swe domy. „Sprawiedliwości nigdy nie stało się zadość i Kościół nie odzyskał zagrabionych rzeczy ani nie otrzymał restytucji za przejęte budynki” – mówi Uzay Bulut. Podkreśla, że projekt islamizacji tego terenu w ostatnim czasie znacznie przybiera na sile. Dziennikarka wskazuje, że na Cyprze byliśmy przez dziesięciolecia i nadal jesteśmy świadkami „kulturowego i religijnego ludobójstwa”, którego celem jest wymazanie tożsamości tych ziem i ich chrześcijańskich korzeni.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.