Polacy włączają się w modlitwę całej Europy o pokój na Ukrainie
Izabela Tyras – Biuro Prasowe Jasna Góra News
Jasna Góra w łączności duchowej z Ukrainą trwa niemal od początku wojny. Każdego dnia o 15.30 odprawiana jest tu Msza św. o pokój. Jednak w odpowiedzi na zachętę Rady Konferencji Episkopatów Europy do zintensyfikowania tego błagania przeor sanktuarium zaprosił do udziału w kolejnej Eucharystii, celebrowanej przed gotyckim krucyfiksem z XV w., który jest jednym z najcenniejszych zabytków Jasnej Góry. O. Samuel Pacholski podkreśla, że to wsparcie duchowe jest bardzo ważne: „Czasem nam się wydaje, że ważniejsza jest ta praktyczna pomoc - charytatywna, dostarczanie broni - to wszystko się dzieje, ale kiedy słyszymy komentarze na temat tej wojny, która trwa już tak długo, to zadziwia nas odwaga, męstwo i determinacja całego narodu, nie tylko armii ukraińskiej, a do tego potrzeba moralnego wsparcia i modlitwy. To czynimy i widzimy, że to przynosi owoce”.
W szczególne wołanie o pokój włączą się też sami Ukraińcy. Oni modlą się również w użyczonej przez paulinów kaplicy św. Jana Pawła II: „Ta kaplica jest dla mnie dla mnie bliska, bo papież był u nas we Lwowie w 2001 r., pamiętam i bardzo się cieszył z tego powodu. Bardzo dziękuję wszystkim w Polsce, wszystkim za takie ciepłe przyjęcie nas”.
Jasna Góra, raz po raz, jest też miejscem „duchowego odpoczynku” od wojennej zawieruchy, dla tych którzy tam posługują. Bp diecezji charkowsko-zaporoskiej Paweł Gonczaruk, który był tu w poniedziałek - modlitwę za Ukrainę nazwał pomocą w Bożej sprawie: „Ta wojna to nie jest tylko wojna militarna, to jest wojna przede wszystkim duchowa. To jest kłamstwo, niesprawiedliwość, nieposzanowanie ludzkiego życia absolutnie, żadnych godności i żadnych zasad. Za tym wszystkim stoi szatan. My wiemy, że on jest ojcem kłamstwa. Też jest ojcem szantażu i to, czym się posługuje Rosja, to przede wszystkim szantażem, strachem i kłamstwem. I trzeba dużo modlitwy, żeby Bóg zwyciężył”.
Jasnogórscy paulini i pielgrzymi zapewniają, że w modlitwie za Ukrainę nie ustaną.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.