Matka Martha: Benedykt XVI oddał życie za Kościół

„Od kiedy go spotkałam w 1995 r., był dla mnie mistrzem. Były to lata, kiedy nie było teologii, której można było zaufać, która byłaby właściwa. Kiedy spotkałam kardynała Raztingera przeczytałam wszystkie jego książki i robiłam wszystko, by były znane. Byłam bowiem opatką w Indonezji i nauczałam wspólnotę o liturgii, Chrystusie, o wszystkim, korzystając z jego teologii. Jeżeli miałam trudniejszy moment, szłam poczytać urywek z jego tekstów i zawsze odkrywałam na nowo piękno, siłę, pokój, radość z bycia zjednoczona z Chrystusem, z Nim i przez Niego. Myślę, że wiele mniszek i mnichów miało to doświadczenie. Mówiliśmy między sobą, że to był papież mnichów. Oddał swoje życie Kościołowi, w każdym momencie życia. Jest męczennikiem, który, cierpiąc za Kościół, podtrzymywał nas w jedności, a teraz wszedł do chwały nieba. Otrzymał pełnię łaski Ducha Świętego i modlimy się o to, żeby za jego pośrednictwem Duch zstąpił na Kościół, który On pokochał i za który wydał samego siebie. On został ukrzyżowany aż po sam koniec.“