Kard. Arborelius: nie wszystkiemu podołam, muszę więcej ufać Pan
Krzysztof Bronk - Watykan
Sam kard. Arborelius jest z pochodzenia Szwedem luteraninem. Przyznaje jednak, że w młodości nie był silnie związany z Kościołem luterańskim. Dopiero po nawróceniu na katolicyzm nauczył się doceniać dobrych i pobożnych protestantów, którzy wiernie żyją Dobrą Nowiną. Zauważył, że z protestantami można rozwijać dobrą współpracę w modlitwiei w działalności charytatywnej, lecz niestety wciąż nie podzielamy tej samej wiary w Eucharystię i dlatego nie możemy razem przyjmować Komunii.
Zapytany o potrzebę rozwijania ekumenizmu wewnątrzkościelnego z katolikami, którzy sprawują przedsoborową liturgię, kard. Arborelius odpowiedział, że w Szwecji jest to niewielka grupa wiernych, w większości szwedzkich konwertytów. Kilku kapłanów zostało upoważnionych do odprawiania dla nich Mszy w kościołach nieparafialnych. Wydaje się, że istnieje na tym polu pewne napięcie, ale tą sprawą interesują się tylko nieliczni – dodał szwedzki biskup w wywiadzie dla agencji Kath.net.
W nawiązaniu do listu, który Episkopat krajów nordyckich skierował w ubiegłym roku do biskupów niemieckich, kard. Arborelius przyznał, że niepokoi go możliwość schizmy w Niemczech i w innych krajach, ale podkreślił, że trzeba mieć nadzieję i modlić się, aby pragnienie zachowania jedności okazało się silniejsze. Mówiąc z kolei o swym zakonnym powołaniu, wyraził radość z faktu, że przez 27 lat mógł jako karmelita wieść życie modlitwy w klasztorze. To mi pomaga radzić sobie z zadaniami i wyzwaniami, które stoją przede mną jako biskupem i kardynałem, a także w pokorze uznać, że nie wszystkiemu podołam. Coraz bardziej muszę ufać Panu i Jego Opatrzności – dodaje katolicki biskup Sztokholmu.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.