Warszawa: ataki na Karola Wojtyłę formułowane pod tezę
Stanisław Tasiemski OP - Warszawa
Doktor Lasota zauważa, że książka holenderskiego dziennikarza ujawnia niewystarczającą znajomość realiów historycznych PRL i nierzetelność w krytyce źródeł. Autor czyta je w taki sposób, że, skrupulatnie analizując dokumenty, bierze pod uwagę tylko okoliczności i wnioski, które służą stawianej przez niego tezie. Nie zatrzymuje się natomiast nad innymi wątkami, które mogą ją podważać lub wręcz jej przeczyć. Doktor Lasota zarzuca też autorowi nieznajomość realiów, zwłaszcza dotyczących relacji państwo - Kościół w Polsce komunistycznej. Dodaje, że arcybiskup Karol Wojtyła powierzał innym, zgodnie z ich kompetencjami prowadzenie spraw i nie o wszystkim musiał osobiście wiedzieć. Tymczasem biskup nie ma w diecezji władzy absolutnej, działają określone instytucje, jak sąd biskupi a ordynariusz nie podejmuje decyzji w oderwaniu od przewidzianych procedur. Historyk wskazał, że trzeba też uwzględnić krakowskie źródła kościelne, chociaż dotarcie do nich nie jest w tym momencie proste, ale z pewnością należałoby podjąć taką próbę. „Kolejne niewykorzystane źródło to relacje duchownych, żyjących jeszcze świadków” – powiedział KAI doktor Marek Lasota.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.