Tysiące chrześcijan uciekło z indyjskiego stanu Manipur
Krzysztof Dudek SJ – Watykan
W stanie Manipur graniczącym z Birmą brutalne zamieszki wybuchły dokładnie przed miesiącem. Chrześcijanie wspominają, że nagle pojawił się rozwścieczony tłum podpalający ich kościoły, domy, samochody, a oni sami razem z dziećmi poszukiwali w panice kryjówek. „Za każdym razem, gdy tłum podpalił samochód, klaskali w ręce i wznosili zwycięskie okrzyki” – wspomina portalowi Christianity Today Lun Tombing. – „[Ja zaś wraz z mężem i dwoma córkami] oglądaliśmy wszystko ukryci w pobliskich krzakach i pełni strachu, że możemy zostać odkryci”. Kobieta dodaje, iż choć są już bezpieczni u krewnych w stołecznym Delhi, to dzieci do dzisiaj przeżywają traumę i często wpadają w histerię. Utracili także dobytek życia.
Według rządu stanowego w wyniku zamieszek zginęło 75 osób, a 35 tys. zostało pozbawionych domów. Jednak jak mówią niektórzy świadkowie, owe liczby są niedoszacowane i wciąż w niektórych miejscach zalegają zwłoki, zwłaszcza wewnątrz spalonych samochodów. Interweniował rząd federalny, wysyłając ministra spraw wewnętrznych. 1 czerwca zapowiedział on specjalne dochodzenie sądowe, a także utworzenie komitetu pokojowego. Wcześniej w Manipurze użyto wojska do zaprowadzenia porządku.
Manipur zamieszkują dwie duże grupy – plemię Meitei wyznające nade wszystko hinduizm oraz chrześcijańskie plemię Kuki. Bezpośrednią przyczyną walk stały się protesty Kuki przeciw przyznaniu dominującym w regionie Meitei statusu tzw. Scheduled Tribe, który zapewnia specjalną opiekę rządową. Mniejsze plemiona obawiają się, że włączenie dominującej grupy w ten program de facto pozbawi ich szans na otrzymanie wsparcia oraz zatrudnienie. Meitei odpowiedzieli na protesty brutalnym atakiem. Świadkowie zaznaczają jednak, iż ofiarami padli nie tylko Kuki, ale również i sami Meitei, którzy wbrew większości swego plemienia wyznawali chrześcijaństwo.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.