Pięć lat ofiarnej służby „Wolontariatu Syberyjskiego”

Członkowie „Wolontariatu Syberyjskiego” z wielkim oddaniem niosą pomoc ofiarom wojny na Ukrainie. Włączają się m.in. w organizowanie wsparcia dla dzieci. Sytuacja w tym kraju, to kolejne pilne wyzwanie, na jakie odpowiadają, odkąd pięć lat temu wolontariat został powołany do życia przez Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy KEP.

Leszek Kryża TChr – Polska

Od tego czasu, każdego roku po kilkumiesięcznej formacji - kilkunastoosobowa grupa wolontariuszy, w różnym wieku i różnej profesji, wyruszała do posługi za wschodnią granicą. Początkowo głównie na Syberię, choć nie tylko. Obecnie ze względu na sytuację polityczną - wolontariusze służą w innych krajach. Podobnie jest i w tym roku. Wolontariusza zespołu wyruszyli najpierw na Ukrainę, pomagali siostrom niepokalankom w Jazłowcu w organizowaniu wakacji dla matek z dziećmi- uchodźców z terenów doświadczanych działaniami wojennymi. Posługiwali też w Charkowie w tamtejszym oddziale Caritas Spes i u sióstr orionistek prowadzących dom samotnej matki.

Wyruszyli też do Kazachstanu, gdzie pomagali w przygotowaniu Dni Młodzieży, które odbyły się w Narodowym Sanktuarium Królowej Pokoju w Oziornoje. Uczestniczyli też w akcji Fundacji Studio Wschód „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”, pracując przy porządkowanie polskich cmentarzy na północy Kazachstanu. Ponadto nasi wolontariusze posługują w parafialnym domu dziecka, prowadzonym przez polskiego księdza w miejscowości Konajew, blisko granicy z Kirgistanem i Chinami.

Wolontariat na Wschodzie, jak mówią sami uczestnicy, to swoiste rekolekcje umacniające wiarę uczące otwartości, wdzięczności i pokory. Jest to też wyjątkowa lekcja historii.

Pięć lat ofiarnej służby „Wolontariatu Syberyjskiego”