Hiszpanie z Niepokalaną otwierają się na nadzieję
Marek Raczkiewicz CSsR – Hiszpania
Uczestnicząc w Wigilii Niepokalanego Poczęcia „pozwólmy się oświecić temu Światłu, które zrodziło się w łonie Dziewicy”, zachęcił wiernych kard. José Cobo w Madrycie. Podkreślił: „przyjmijmy z rąk Maryi Światło, które musi świecić w tym kontekście pesymizmu i troski o teraźniejszość; poczucia, że chwieją się podstawy naszego społeczeństwa i naszego współistnienia; w tym kontekście, w którym obserwuje się tak dużą polaryzację i tak wiele podziałów, co u wielu z nas rodzi lęk przed przyszłością i niepewność; krótko mówiąc – brak nadziei”.
Prawda o niepokalanym poczęciu Maryi była głęboko zakorzeniona w tym kraju pobożności ludu. Inmaculada, czyli Niepokalana obecna była w literaturze, malarstwie, muzyce i poezji. W 1466 r. Villalpando i dwanaście innych miejscowości złożyło uroczyste ślubowanie, że będą bronić tej prawdy nawet za cenę własnego życia. Tekst ślubowania zachował się do dzisiaj, a nazwy miejscowości znajdują się w gwiazdach, które otaczają głowę Maryi. Szczególnie mieszkańcy Sewilli zasłynęli z piosenki, w której drwili z uczonych teologów: mogą debatować, ile chcą, ale „cały lud mówi, że Maryja została poczęta bez grzechu”.
W 1760 r. na prośbę króla Karola III papież Klemens XIII w bulli „Quantum ornamenti” ogłosił Niepokalaną patronką Hiszpanii. Kilka tygodni później (styczeń 1761 r.) Karol III rozciągnął ten patronat na wszystkie terytoria, które należały wówczas do Królestwa Hiszpanii. W drugiej połowie XIX (1864 r.) w. hiszpańscy księża otrzymali specjalny przywilej, aby założyć niebieskie ornaty jako wyraz podziękowania za obronę dogmatu o Niepokalanym Poczęciu.
Z Hiszpanii ta pobożność przeszła do Ameryki Łacińskiej, gdzie Niepokalana jest patronką wielu miejscowości. W nocy z 7 na 8 grudnia często świętuje się tzw. „La gritería”. Na ulicach ustawiane są małe ołtarze, a mieszkańcy głośno się pozdrawiają krzycząc (po hiszpańsku: grito): „Kto jest przyczyną tak wielkiej radości?” W odpowiedzi słychać: „Poczęcie Maryi!”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.