Ora et Labora w XXI w. – powstają katolickie przestrzenie coworkingu
Krzysztof Dudek SJ – Watykan
Liam Collins wspomina, że podczas pandemii zorganizował sobie osobne biuro zaraz przy swym domu. Nie było mnie więc przez pół dnia, potem pojawiałem się i moi trzej synowie cieszyli się na mój widok, lecz wkrótce czekał ich zawód, bo musiałem wrócić do biura – mówi amerykański informatyk i przedsiębiorca.
Z tych powodów zdecydował się skorzystać z katolickiej przestrzeni coworkingu Ora et Labora w Colwich, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Choć bowiem osoby korzystające z tego miejsca należą do różnych firm i wykonują odrębne zadania, to jednak łączy ich wiara i cel duchowy, jaki nadają pracy.
Chcieliśmy mieć miejsce, gdzie można pracować poza domem wśród podobnych sobie ludzi, z którymi można też zawsze porozmawiać, pożartować i tym samym przebić trochę monotonię codzienności – mówi Travis Gear, założyciel przestrzeni Ora er Labora, w rozmowie z National Catholic Register. Jednym z wyróżników tego miejsca jest wspólna modlitwa – odprawia się tu nabożeństwa poranne, a także Msze. Do dyspozycji osób pracujących zawsze pozostaje kaplica.
Katolicka przestrzeń coworkingu powstała też w Columbus w stanie Ohio pod nazwą „Cztery osiem”. „Nieraz praca zdalna wydawała się bardzo uwalniająca, […] ale ostatecznie człowiek zaczynał się czuć coraz bardziej i bardziej wyizolowany” – mówi Jason Youkam, jeden z pomysłodawców wspomnianego projektu. Jak dodaje, przestrzeń współpracy z katolickimi kolegami połączonej z modlitwą daje dużo wsparcia. „Wydaje się, że świat staje się coraz bardziej ciemnym miejscem i po prostu potrzebujemy tych drobnych przestrzeni, niewielkich oaz” – podkreśla Amerykanin.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.