Papież: prorok jest człowiekiem nadziei
ks. Paweł Pasierbek SJ - Watykan
Postaci proroka, który jest człowiekiem nadziei, potrafi mówić ludowi trudne rzeczy, ale umie też płakać, gdy widzi jego błędy, poświęcił Papież dzisiejszą homilię na Mszy w Domu św. Marty. Punktem odniesienia uczynił postać Szczepana, który wypominał swojemu narodowi, że jest ludem twardego karku, opornych serc i uszu; zapomniał swoją historię z Bogiem.
Franciszek przypomniał, że kiedy Żydzi usłyszeli te słowa, targnęli się na niego, wyrzucili poza miasto i tam ukamienowali. Życie proroka bowiem kończy się w ten sposób – mówił Papież – lud albo otwiera serca na słowa prawdy, albo jego serce się zamyka i staje się twarde jak kamień, co powoduje prześladowanie i wrogość. Prorocy bowiem, gdy mówili prawdę, zawsze byli prześladowani.
Prawdziwy prorok jednak – kontynuował Papież – nie jest zwiastunem nieszczęścia, lecz nadziei.
Św. Szczepan został więc ukamienowany, gdyż jego życie było prawdziwe. Papież zacytował tu znane powiedzenie Tertuliana, że krew męcznników jest posiewem chrześcijan.
Na zakończenie Papież wyraził życznie, aby Kościołowi nigdy nie brakowało takiej posługi prorockiej, aby mógł iść ciągle do przodu.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.