Papież u św. Marty: o prawdziwej radości
Paweł Pasierbek SJ – Watykan
Odwołując się do czytań dnia dzisiejszego z pierwszego listu św. Piotra (1, 3-9) oraz z Ewangelii św. Marka (10, 17-27), która opowiada historię bogatego młodzieńca nie potrafiącego pozostawić swoich dóbr, Franciszek podkreślił, że chrześcijanin nie może być człowiekiem pochmurnym czy zasmuconym. „Trzeba być meżczyzną i kobietą radości - zaznaczył – co oznacza, że jest się człowiekiem pokoju, pocieszenia”.
Fundamentem, na którym osadza się radość chrześcijańska jest pamięć, nie możemy bowiem zapomnieć o tym, co Bóg dla nas uczynił, odradzając nas do nowego życia – zauważył Papież. Podobnie jak nadzieja kogoś, kto na nas czeka, nadzieja na spotkanie z Synem Bożym. Pamięć i nadzieja są więc dwoma składowymi, które pozwalają chrześcijanom żyć w radości; nie radość pusta, beztroska, ale radość, której pierwszym stopniem jest pokój.
Zdaniem Franciszka współczesny świat zadowala się kulturą, która nie jest radosna, kulturą, która wymyśla wiele rzeczy, aby się zabawić, wiele kawałków „słodkiego życia”. Ale one – zauważył Papież – nie dają pełni radości. Jej bowiem nie kupuje się na rynku, jest darem Ducha i daje o sobie znać także w chwilach zawirowań, w czasie próby.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.