Papież: uważajmy na demony działające pod przykryciem
Paweł Pasierbek SJ – Watykan
Franciszek przypomniał, że Pan Jezus wyrzucał złe duchy, które są Jego i naszymi wrogami. To jest walka dobra ze złem – podkreślił Papież – która jednak niekiedy wydaje się być czymś abstrakcyjnym. Ale prawdziwa walka toczy się między Bogiem i starodawnym wężem, między Jezusem a diabłem, a jej areną jest serce człowieka.
Celem diabła jest niszczenie Bożego stworzenia. Problem jest jednak w tym, jak przestrzegł Franciszek, że niejednokrotnie uważa się to za księżowskie wymysły. A demon robi swoją robotę, niszczy. Kiedy nie może tego robić w sposób bezpośredni, bo broni nas siła Boga, to staje się bardziej przebiegły niż lis i szuka sposobu, jak nami zawładnąć.
Papież przestrzegł, że zły duch nigdy nie daje za wygraną. Dlatego, gdy zostaje wyrzucony z serca człowieka, szuka miejsca, gdzie znowu mógłby zamieszkać i wraca, zastając dom wymieciony i przyozdobiony. Nie przychodzi sam, ale z siedmioma jeszcze gorszymi duchami. Wtedy sytuacja tego człowieka staje się gorsza od tej, w której był wcześniej. A zły duch nie zawsze uderza bezpośrednio, ale szuka innych możliwości – dodał Franciszek.
Papież zaznaczył, że gorsze są demony, które działają w sposób ukryty, inteligentny, niż te, które działają bezpośrednio.
Kończąc homilię, Franciszek wezwał wszystkich do czuwania i spokoju, które mogą nam pomóc w obronie przed złym duchem.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.