Papież: Jakim chciałbym być, kiedy Pan wezwie mnie do siebie?
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że w ostatnim tygodniu roku liturgicznego Kościół zaprasza do refleksji nad końcem czasów. To wielka łaska, ponieważ zwykle niechętnie się nad tym zastanawiamy. Odkładamy tę myśl na jutro. W pierwszym czytaniu z Księgi Apokalisy św. Jan mówi o końcu świata posługując sie obrazem żniw. Ukazuje Chrystusa i anioła uzbrojonych w sierpy. Kiedy przyjdzie nasza godzina – kontynuował Franciszek – będziemy musieli zdać relację z jakości naszego ziarna, z jakości naszego życia. I dodał: „Może ktoś z was powie: Ojcze nie bądź taki posępny, te rzeczy się nam nie podobają..., ale taka jest prawda”.
Już niedługo pokażemy ziarno naszego życia
Co bym powiedział Panu, gdyby wezwał mnie dzisiaj do Siebie? – pytal Papież. Nie znamy dnia ani godziny. Nawet młodzi nie mają zabezpieczonego życia. Jedynym co jest pewne to to, że przyjdzie na nas kres. Tylko Bóg wie, kiedy to nastąpi.
Koniec będzie spotkaniem
Ojciec Święty zachęcił, aby w tym tygodniu zrobić sobie rachunek sumienia i zapytać siebie: co powinienem poprawić w swoim życiu? Jakie postanowienia należałoby podjąć, aby niektóre rzeczy stały się lepsze niż są obecnie? Na tej drodze poprowadzi nas Duch Święty.
Jak chciałbym zakończyć swoje życie?
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.