Papież: mając Jezusa u boku można bezpiecznie iść przez życie
Beata Zajączkowska – Watykan
W rozważaniu przed południową modlitwą maryjną Franciszek komentował fragment Ewangelii mówiący o powrocie apostołów z pierwszej misji i trosce o nich Jezusa. By mogli odpocząć wysłał ich w odosobnione miejsce. Ludzie się jednak o tym dowiedzieli i przybyli tam tłumnie przed nimi, krzyżując im plany. Papież podkreślił, że takie sytuacje mają miejsce także dzisiaj. „Czasami nie udaje się nam zrealizować naszych planów, ponieważ pojawia się coś pilnego i nieoczekiwanego, wymagającego elastyczności i gotowości, by zaspokoić potrzeby innych osób” – wskazał Franciszek. Podkreślił, że w takich sytuacjach jesteśmy wezwani do naśladowania tego, co uczynił Jezus: „Gdy wysiadł [z łodzi], ujrzał wielki tłum i zdjęła Go litość nad nimi; byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać”. Wskazał na „trzy czasowniki pasterza” charakteryzujące postawę Jezusa: widzieć, mieć współczucie, nauczać.
Ojciec Święty wskazał, że biorąc pod uwagę to, iż Jezus wzruszył się widząc ludzi potrzebujących przewodnictwa i pomocy, można się było spodziewać, że dokona jakiegoś cudu. Tymczasem On zaczął uczyć ich wielu rzeczy.
Papież pozdrowił też polską młodzież, która modli się za październikowy Synod Biskupów. Zrobił to na zakończenie spotkania na Anioł Pański kierując słowa pozdrowienia do pielgrzymów przybyłych na plac św. Piotra. „Pozdrawiam młodzież diecezji Sevilla i młodzież diecezji Pelplin, która przybyła z Asyżu ze sztafetą modlitewną w intencji najbliższego Synodu Biskupów” – powiedział Papież.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.