Papieska Msza w Kownie Papieska Msza w Kownie  

Przyjąć Jezusa w Słowie, w Eucharystii, w maluczkich

Oby wasz Kościół był wspólnotą ludzi wychodzącą do innych, do najmniejszych, zapomnianych, żyjących na peryferiach egzystencjalnych – apelował Papież w homilii wygłoszonej podczas Mszy odprawionej w Parku Santaka w Kownie.

Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan

Franciszek nawiązał w niej do Ewangelii św. Marka (9, 30-37), gdzie Jezus po raz drugi zapowiada uczniom Swoją mękę. Zauważył, że to doświadczenie krzyża mocno wpisuje się w dzieje Litwy ostatnich dziesięcioleci.

Papież – chwile krzyża, które wydają się nie mieć końca

„Minione pokolenia były naznaczone czasem okupacji, udręką tych, którzy zostali deportowani, niepewnością dla tych, którzy nie powrócili, wstydem donosicielstwa, zdrady – przypomniał Ojciec Święty. - Iluż z was doświadczyło zachwiania się wiary, ponieważ nie pojawił się Bóg, aby was bronić; ponieważ fakt, że wytrwaliście w wierze, nie wystarczył, aby zadziałał On w waszej historii.“

Uczniowie Jezusa chcieli Mesjasza zwycięskiego, nie takiego, który poddaje się cierpieniu, odrzuconego i zhańbionego. Byli zainteresowani robieniem kariery u Jego boku, chcieli błyszczeć i dominować – kontynuował Franciszek i dodał, że ta pokusa wciąż towarzyszy uczniom Jezusa i odżywa także dzisiaj.

Papież – kto był czystszy w przeszłości

„Bracia, pragnienie władzy i sławy jest najczęstszym sposobem zachowania się tych, którzy nie potrafią uleczyć pamięci swej historii, a być może właśnie dlatego nie godzą się także na zaangażowanie w pracę dnia dzisiejszego – mówił Papież. - A wówczas dyskutujemy, kto jest najbardziej błyskotliwy, kto był bardziej nieskazitelny w przeszłości, kto ma większe prawo do posiadania przywilejów, niż inni. W ten sposób zaprzeczamy naszej historii, która jest chwalebna jako historia ofiar, nadziei, codziennej walki, życia spędzonego na służbie, wytrwałości w żmudnej pracy.“

Aby wyprostować myślenie uczniów Jezus postawił w środku nich dziecko, czyli osobę, która potrzebuje opieki, poczucia bezpieczeństwa i pomocy. Odwołując się do tej sceny Papież postawił pytanie: kim są dzisiaj najmniejsi, nabiedniejsi spośród nas, których winniśmy przyjąć? – i dał taką odpowiedź.

Papież – kim są najmniejsi, najbiedniejsi spośród nas

„Może są to mniejszości etniczne naszego miasta lub bezrobotni, którzy są zmuszeni do emigracji. Może są to samotne osoby starsze lub ludzie młodzi, którzy nie znajdują sensu życia, ponieważ zatracili korzenie. «W środku», to znaczy w takiej samej odległości, tak aby nikt nie mógł udawać, że nie widzi, nikt nie mógł twierdzić, że «jest to w gestii innych», ponieważ «ja tego nie widziałem» lub «jestem zbyt daleko».“

Ojciec Święty zachęcił zebranych, aby byli Kościołem wychodzącym do innych, do najmniejszych, zapomnianych, żyjących na peryferiach egzystencjalnych. Ważne jest, aby przyjąć Jezusa: w Jego słowie, w Eucharystii, w maluczkich. Przyjąć Go, aby pojednał naszą pamięć i towarzyszył nam na drogach życia, byśmy poświęcali je służąc innym z radością i przez to ukazywali, że Jezus Chrystus jest jedyną nadzieją - zakończył swoją homilię Papież.
 

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

23 września 2018, 15:41