Papież przypomina ks. Struza, założyciela włoskiej chadecji
Krzysztof Bronk - Watykan
Kluczowym wkładem ks. Struzo było zdecydowanie zerwanie z dualizmem między etyką i polityką, który przykazanie miłości ograniczał wyłącznie do życia prywatnego. Ks. Struzo zaszczepił Włochom świadomość, że miłość musi się wyrażać również w życiu politycznym, które jest obowiązkiem każdego chrześcijanina.
Franciszek przypomniał też odezwę, z jaką dokładnie przed stu laty ks. Struzo zwrócił się do Włochów, do wszystkich ludzi wolnych i mężnych. Jej główne punkty są wciąż aktualne. Chodzi tu w szczególności pierwszeństwo osoby wobec społeczeństwa, społeczeństwa wobec państwa i moralności wobec polityki. Aktualna jest również postulowana wówczas centralna roli rodziny, obrona własności prywatnej, znaczenie pracy jako prawa i obowiązku każdego człowieka, budowanie pokoju przez stworzenie rzeczywistej wspólnoty narodów.
Papież podkreślił, że ten włoski polityk i mąż stanu, był przede wszystkim kapłanem wiernym Kościołowi i dążącym do urzeczywistnienia nauczania Ewangelii. Choć jak sam przyznał w swym duchowym testamencie, bardzo trudno jest pogodzić politykę z życiem kapłańskim, uchronić je od ludzkich emocji. „Bóg wie, jak gorzkie były dla mnie doświadczenia minionych 60 lat. Powierzyłem je jednak Bogu, we wszystkim szukając Jego chwały i służąc prawdzie” – napisał w cytowanym przez Papieża testamencie ks. Struzo.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.