Franciszek modli się za ofiary huraganu Dorian
Beata Zajączkowska – Watykan
Dokładny bilans zniszczeń na Bahamach zostanie oszacowany dopiero po tym, jak huragan opuści region i będą tam mogły przyjechać jednostki ratunkowe, ponieważ do wiele rejonów wciąż jest niedostępnych. Miejscowe władze mówią jednak, że jest to jedna z największych tragedii w północnych Bahamach. Szacuje się, że zniszczonych zostało kilkanaście tysięcy domów, a w wyniku tragedii ucierpiało co najmniej 70 tys. osób. Mówi się o pięciu osobach zabitych i kilkudziesięciu poważnie rannych.
Arcybiskup Nassau, jedynej katolickiej diecezji na Bahamach, stwierdził, że ogrom zniszczeń jest przerażający. Akcja ratunkowa jest utrudniona, ponieważ w wielu domach woda sięga po sufit i ludzie znajdują się w pułapce. „Potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Pilnie potrzeba wody, żywności i lekarstw” – alarmuje abp Patrick Christopher Pinder. Wskazuje, że odbudowa zniszczonych domów i pozostałej infrastruktury będzie poważnym wyzwaniem dla mieszkańców tego regionu.
Choć huragan Dorian stracił na sile wciąż zagraża prawie 20 mln Amerykanów nie tylko na Florydzie, ale i w Georgii, Karolinie Południowej oraz Północnej. Z tych dwóch ostatnich stanów ewakuowano prawie milion ludzi.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.