Papież o misji, która jest owocem Ducha, a nie naszych strategii
Beata Zajączkowska – Watykan
Kilkunastostronicowe przesłanie można nazwać Franciszkową wykładnią fundamentów misji chrześcijańskiej we współczesnym świecie. Papież podkreśla, że jest ona owocem Ducha Świętego, naszego świadectwa i modlitwy, a nie prozelityzmu i wypracowanych przy biurku strategii. Przestrzega Papieskie Dzieła Misyjne (PDM), aby nie przekształciły się w kolejną organizację pozarządową, której jedynym celem jest zbieranie pomocowych funduszy. Wśród cech charakterystycznych misji wymienia: bezinteresowność, wdzięczność, pokorę głoszenia i pociągającą moc świadectwa.
Pisząc o korzeniach PDM Franciszek podkreśla, że od początku szły one podwójnym torem: modlitwy i miłosierdzia. Przypomina, że nie jest to jakaś alternatywna droga powołania w Kościele, ale rzeczywistość mocno wpisana w codzienne życie wspólnot lokalnych, ściśle związana z Piotrem, i radzi aby nadal tak pozostało. Papież zauważa, że to narzędzie służby w misji Kościoła nie potrzebuje jakichś superstrategów, czy centrali zarządzania, którym zleca się zadanie rozbudzenia ducha misyjnego. Prosi, aby PDM pozostały powiązane z praktyką modlitwy i gromadzenia zasobów dla misji, szukając także nowych dróg, ale bez komplikowania tego, co proste. Zachęca, aby patrzeć na zewnątrz i szukać kontaktu z każdą rzeczywistością, a nie jedynie przeglądać się w lustrze, by upraszczać struktury, zamiast je obciążać.
W swym przesłaniu Ojciec Święty zachęca, aby w dzieło misyjne włączać jak największą rzeszę wiernych, a nie tylko wielkich ofiarodawców. Zachęca też do mądrego niesienia pomocy, tak by zapobiec tworzeniu w Kościele zjawiska „klientów pasożytów”. Przypomina zarazem, że niesienie wsparcia nie może być równoznaczne z narzuceniem jakiejś jednej formy kulturowej, która przyćmi powszechność wiary chrześcijańskiej. Swe orędzie Franciszek kończy przypomnieniem słów św. Ignacego z Loyoli prosząc Papieskie Dzieła Misyjne, by „działały tak, jakby wszystko zależało od nich, wiedząc jednak, że w rzeczywistości wszystko zależy od Boga”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.