Papież: sprawdzianem modlitwy jest konkretna miłość bliźniego
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Ojciec Święty zauważył, że w samym imieniu Eliasza, które można przetłumaczyć: „Pan jest Bogiem” zawarta jest tajemnica jego misji. On jest człowiekiem Bożym, obrońcą prymatu Najwyższego. Ale i on musiał poradzić sobie z własnymi słabościami.
Franciszek zauważył, że w duszy tych, którzy się modlą, poczucie własnej słabości jest cenniejsze niż momenty uniesienia, kiedy wydaje się, że życie jest pasmem zwycięstw i sukcesów. W modlitwie czasami jesteśmy niesieni przez Boga w górę, a czasami uderzani przez przykre doznania oraz pokusy. W życiu wielkich przyjaciół Boga, jakich spotykamy w Piśmie Świętym, przeplatają się ze sobą chwile entuzjazmu i momenty cierpienia. Eliasz jest człowiekiem życia kontemplacyjnego, a równocześnie życia czynnego. Zajmuje się wydarzeniami swoich czasów, potrafi wystąpić przeciw królowi i królowej.
Papież – w życiu modlących sie nie może być dualizmu
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Bóg pozwolił doświadczyć Eliaszowi swojej obecności, objawiając się na Górze Horeb, nie w szalejącej burzy, nie w trzęsieniu ziemi czy trawiącym ogniu, lecz w „łagodnym powiewie wiatru” (por. 1 Krl 19, 9-13). To właśnie przez ten pokorny znak Bóg komunikuje się z Eliaszem, będącym w tym momencie prorokiem uciekającym, który utracił pokój. Bóg wychodzi na spotkanie z człowiekiem znużonym, człowiekiem, który myślał, że zawiódł na wszystkich frontach, i przez łagodny powiew wprowadza na nowo do jego serca pokój i ciszę.
Papież – historia Eliasza jest dla każdego z nas
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.