Papież: audiencje bez wiernych były trudnym doświadczeniem
Krzysztof Bronk - Watykan
Wspominając pamiętny dzień 27 marca, kiedy na placu św. Piotra prowadził modlitwę w intencji ustania pandemii, Papież przyznał, że w tej chwili niósł w swoim sercu cały cierpiący lud Boży, ludzkość, która musiała sprostać tej pandemii i znaleźć w sobie odwagę, by iść na przód.
Rozmawiając z hiszpańskim czasopismem, Franciszek ujawnił, że chciałby odwiedzić Hiszpanię z okazji 500-lecia nawrócenia św. Ignacego Loyoli. Papież chciałby udać się do Manresy, gdzie założyciel jezuitów rozpoczął nową drogę życia. „Myślę, że nawrócenie św. Ignacego to spotkanie serca i może zachęcić nas do refleksji nad naszym osobistym nawróceniem, do modlitwy o dar nawrócenia, aby bardziej kochać i służyć w stylu Jezusa Chrystusa” – powiedział Papież. Rocznica nawrócenia św. Ignacego przypada w 2022 r.
Odnosząc się do aktualnego kryzysu wywołanego przez pandemię i sanitarne obostrzenia, Franciszek zauważył, że przy jego przezwyciężaniu trzeba mieć na względzie przede wszystkim przyszłe pokolenia, a nie myśleć tylko o sobie. To my musimy wziąć na siebie obciążenia, przygotować ziemię, na której inni będą pracować – mówi Papież, dodając, że to od naszych decyzji dzisiaj zależy sytuacja w świecie po pandemii. Jednym z zasadniczych zadań jest jego zdaniem przezwyciężenie kultury odrzucenia: „Każde ludzkie życie ma wartość i zasługuje na to, by je chronić i szanować”.
Franciszek przypomina również o kryzysie migracyjnym. Wskazuje na potrzebę udzielenia opieki migrantom, ale też rozważenia przyczyn migracji. Tytułem przykładu wspomina o sytuacji w Libanie i Syrii. „Całe rodziny uciekają przed wojną, której nie można zrozumieć. Czyż nasze kraje mogą pozostać neutralne wobec tej bolesnej sytuacji?” – pyta Papież.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.