Papież: możemy jedynie błogosławić Boga, który nas błogosławi
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Ojciec Święty zaznaczył, że soborowa Konstytucja o Liturgii zwraca uwagę, że błogosławieństwo posiada szczególną moc, która towarzyszy przez całe życie temu, kto je przyjmuje i usposabia serce człowieka, aby dało się Bogu przemienić (Wat. II. Konst. Sacrosanctum Concilium, 61). Franciszek zwrócił uwagę, że pomimo upadku człowieka w grzech oraz szerzenia się zła i śmierci w świecie, nic nigdy nie przekreśliło pierwszej pieczęci dobroci, jaką Bóg naznaczył swoje stworzenia. On nie pomylił się powołując je do istnienia, nie pomylił się także dając życie człowiekowi.
Wielkim Błogosławieństwem Boga jest sam Jezus Chrystus. On jest odwiecznym Słowem, którym Ojciec nas pobłogosławił, „gdyśmy byli jeszcze grzesznikami” (Rz 5, 8). Dlatego św. Paweł łączy błogosławieństwo z Bożym Planem miłości. Nie ma takiego grzechu, który mógłby całkowicie wymazać obecny w każdym z nas obraz Chrystusa. Może go oszpecić, ale nie może oderwać od Bożego miłosierdzia. Bóg zachowuje bezgraniczną cierpliwość, mając nadzieję, że serce człowieka otworzy się na łaskę przemiany. Bóg jest jak dobry ojciec i dobra matka: nigdy nie przestaje kochać swojego dziecka, niezależnie od tego, jak mogłoby pobłądzić. On nie przestaje nigdy błogosławić.
Papież – Bóg nigdy nie rezygnuje z człowieka
Ojciec Święty wskazał na Zacheusza jako na człowieka, w którym Jezus dostrzegł przebłysk dobra. Zobaczył go nie tylko jako takiego, jakim był, ale takiego jakim mógł się stać dzięki otwarciu na miłosierdzie. W osobach odtrąconych i odrzuconych Jezus widział niezatarte błogosławieństwo Ojca. Zacheusz był publicznym grzesznikiem, ale Jezus dostrzegł to niezatarte w nim błogosławieństwa Ojca i okazał mu swoje współczucie. Ono pobudziło go do udzielenia pomocy oraz doprowadziło do przemiany serca Zacheusza. Jezus posunął się wręcz do utożsamienia z każdą osobą potrzebującą.
Papież – odpowiadamy Bogu błogosławiąc
Na zakończenie Ojciec Święty zaznaczył, że nie możemy jedynie błogosławić Boga, który nas błogosławi, ale powinniśmy błogosławić wszystko w Nim, wszystkich ludzi i błogosławić świat: to stanowi źródło łagodności chrześcijańskiej, zdolności do poczucia się błogosławionymi i zdolności do błogosławienia. Świat bardzo potrzebuje błogosławieństwa i my możemy udzielać błogosławieństwa i je otrzymywać. Pozostaje nam radość błogosławienia i dziękowania Mu oraz uczenia się jak błogosławić. Mamy pobłogosławione serce i z tego serca nie powinno wychodzić nigdy złorzeczenie. „Oby Pan nauczył nas tego, byśmy nigdy nie złorzeczyli, ale zawsze błogosławili” – zakończył Franciszek.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.