Benedykt XVI: negowanie natury człowieka prowadzi do samozniszczenia
Krzysztof Bronk - Watykan
Benedykt XVI zauważa, że po zalegalizowaniu w 16 krajach europejskich „małżeństw homoseksualnych” temat małżeństwa i rodziny nabrał nowego wymiaru i nie wolno tego ignorować. Jesteśmy świadkami deformacji sumień i dotyczy to również katolików. Papież Senior apeluje o poważne podjęcie tego problemu.
Przypomina, że choć małżeństwo i rodzina są rozumiane na różne sposoby w różnych kulturach, to jednak pojęcie małżeństwa homoseksualnego jest sprzeczne z wszystkimi kulturami, jakie do dziś istniały, i stanowi zatem rewolucję kulturalną, która sprzeciwia się całej tradycji ludzkości. Czymś niepodważalnym był bowiem fakt, że istnienie człowieka jako mężczyzny i kobiety jest ukierunkowane na przekazywanie życia, a istotą małżeństwa jest związek mężczyzny i kobiety oraz otwarcie na życie.
Jak zauważa Papież Senior fundamentalny wyłom w takim postrzeganiu człowieka nastąpił wraz z wprowadzeniom środków antykoncepcyjnych, dzięki którym płodność została odseparowana od pożycia seksualnego. Kolejną tego konsekwencją było zrównanie wszystkich form seksualności. W ten sposób od czasów wprowadzenia antykoncepcji, w sumieniu człowieka zaczęły się dokonywać stopniowe, a zarazem głębokie zmiany.
Z drugiej strony, jeśli pożycie płciowe zostało odseparowane od płodności, to równie dobrze płodność można odseparować od seksualności, aby poczęcie człowieka nie dokonywało się już w akcie miłości, leczy by był on zaplanowany i produkowany w sposób racjonalny. Dziś proces ten jest w pełni rozwoju – pisze Papież Senior, zastrzegając, że w ten sposób człowiek przestaje już być darem, a staje się produktem.
Zarazem, jak zauważa Benedykt XVI, to co zostało wyprodukowane, można też zniszczyć. W tym sensie narastająca tendencja do planowania własnej śmierci poprzez samobójstwo jest integralnym elementem tego trendu.
Konkludując, Papież Senior zauważa, że w kwestii tak zwanych małżeństw homoseksualnych nie chodzi o to, czy się jest bardziej otwartym czy zamkniętym. Stawką jest tutaj człowiek, pytanie o jego tożsamość jako stworzenia lub produktu. Benedykt XVI ostrzega, że jeśli zgodzimy się na to, że człowiek jest produktem, to tym samym pozbawimy go jego godności. Zauważa, że w ruchu ekologicznym odkryliśmy znaczenie natury, której nie możemy bezkarnie naruszać. Nie została jeszcze wypracowana ekologia człowieka, która powinna nas przekonać, że i człowiek ma naturę, a jej naruszenie prowadzi do samozniszczenia.
We wstępie do wydanej dziś we Włoszech książki, Franciszek przypomina, że „na przestrzeni lat Benedykt XVI nie bał się z wielką odwagą i jasnością piętnować licznych przejawów tego dramatycznego wyrzeczenia się idei stworzenia, aż po jego najnowsze konsekwencje dzisiaj”. Te konsekwencje Benedykt XVI „opisuje w sposób absolutnie jasny i przekonujący”. Franciszek zapewnia, że on również ubolewa z powodu faktu, że „poszanowanie dla każdego ludzkiego życia coraz bardziej zanika”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.