Papież: bądźmy mostami komunii ze wszystkimi
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Franciszek zaznaczył, że Bóg otwiera dzisiaj nowe pespektywy, torując drogę do Ziemi Obiecanej oraz pragnie wyprowadzać wierzących z jałowych pustyń niechęci i obojętności ku upragnionej ojczyzny jedności. Ojciec Święty zwrócił uwagę, że jesteśmy wezwani do pozostawienia za sobą nieporozumień z przeszłości, roszczeń do posiadania racji i zrzucania winy na innych, aby wyruszyć ku Jego obietnicy pokoju, ponieważ Bóg ma zawsze zamiary pokoju, nigdy zaś nieszczęścia (por. Jr 29, 11). Wskazał następnie na przykład znajdującego się w Budapeszcie Mostu Łańcuchowego, który łączy dwie części tego miasta, nie mieszając ich ze sobą. Takie więzy chrześcijanie powinni budować między sobą, oraz wspólnie z Żydami. Nie należy powtarzać błędów z przeszłości, gdzie próbowano nawzajem siebie wchłaniać albo budować getta.
Ojciec Święty zwrócił uwagę, że Bóg przymierza prosi nas, abyśmy nie ulegali logice izolacji i partykularnych interesów. Nie chce przymierzy z jednymi kosztem drugich, ale pragnie osób i wspólnot, które są mostami komunii ze wszystkimi. Franciszek przywołał wielkiego poetę węgierskiego pochodzenia żydowskiego, Miklósa Radnótiego. Uwięziony w obozie koncentracyjnym, w najciemniejszej i najbardziej zdeprawowanej otchłani człowieczeństwa, aż do śmierci pisał wiersze. W jednym ze swoich listów postawił pytanie, które Papież zaproponował, aby zebrani odnieśli do siebie. „A ty, jak żyjesz? Czy twój głos znajduje echo w tym czasie? (Notes z Bori, Pierwsza Ekloga). „Nasze głosy, drodzy bracia, mogą być jedynie echem tego Słowa, które zostało nam dane z Nieba, echem nadziei i pokoju” – zauważył Papież. Na zakończenie dodał, że tylko jeśli będziemy zakorzenieni w pokoju i staniemy się zarodkami jedności, będziemy wiarygodni w oczach świata, który patrzy na nas z utęsknieniem, oczekując rozkwitu nadziei.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.