Papież do farmaceutów: bądźcie zawsze w służbie życia
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Ojciec Święty zaznaczył, że te dwa wymiary są charakterystyczne dla wielu zawodów wymagających cierpliwości, stałości i precyzji, a nie dają gratyfikacji, chociażby z powodu pozostawania w ukryciu. Kiedy jednak towarzyszy im modlitwa oraz miłość, tworzą one „świętość w życiu codziennym”. Bez nich rutyna staje się jałowa.
Zdaniem Franciszka druga droga dotyczy profesjonalizmu i specjalizacji farmaceuty szpitalnego. Wspólnie z lekarzem prowadzi on badania, eksperymentuje, w kontakcie z pacjentem proponuje właściwe rozwiązania. Wiąże się to ściśle z umiejętnością zrozumienia choroby i pacjenta, zindywidualizowania leków oraz ich dawkowania.
Trzecia droga wskazana przez Papieża dotyczy etycznego wymiaru zawodu, zarówno w wymiarze osobistym, jak i społecznym. Na poziomie indywidualnym aptekarz używa substancji leczniczych, które mogą przemienić się w trucizny. Chodzi tutaj o zachowanie czujności, aby celem zawsze było życie pacjenta w ujęciu integralnym. To może w niektórych sytuacjach pociągnąć za sobą sprzeciw sumienia, który jest wyrazem wierności wykonywanemu zawodowi. Niektórzy chcieliby dzisiaj podważyć zasadę sprzeciwu sumienia. Ale pozostaje ona wyrazem intymności etycznej pracowników służby zdrowia i nie podlega negocjacjom.
Ojciec Święty zaznaczył, że istnieje także poziom społeczny etyki bycia farmaceutą. Chodzi o to, że strategie zdrowotne powinny uwzględniać sprawiedliwość oraz dobro wspólne, a także być zrównoważone pod względem ekonomicznym i etycznym. Również kultura odrzucenia może zagrozić zawodowi farmaceuty. Nie wolno poświęcać życia kobiet i mężczyzn bożkom zysku oraz konsumpcji.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.