Papież na Urbi et Orbi: pogrążony w kryzysach świat potrzebuje nadziei, pojednania i braterstwa
Beata Zajączkowska – Watykan
Zgodnie z tradycją Ojciec Święty dokonał przeglądu najboleśniejszych wydarzeń dzisiejszego świata, jak pandemia, konflikty wojenne, kryzysy gospodarcze, czy wykorzystywanie kobiet i dzieci. Życząc dobrych świąt Bożego Narodzenia zachęcał do budowania dialogu oraz podążania drogą pojednania i braterstwa.
Nawiązując do encykliki „Fratelli tutti” Franciszek podkreślił, że pandemia jasno ukazuje, że świat bardzo potrzebuje cierpliwego dialogu licznych wielkodusznych osób, które w tym trudnym czasie zjednoczyłyby rodziny i wspólnoty.
Franciszek zauważył, że podczas gdy na całym świecie rozbrzmiewa zapowiedź narodzin Zbawiciela, który jest źródłem prawdziwego pokoju, wciąż widzimy wiele konfliktów, kryzysów i napięć. „Wydaje się, że nigdy się nie kończą i prawie tego nie zauważamy” – mówił Papież. Wskazał, że przyzwyczailiśmy się do nich do tego stopnia, że ogromne tragedie są już pomijane milczeniem. „Grozi nam, że nie usłyszymy krzyku bólu i rozpaczy wielu naszych braci i sióstr” – przestrzegł Ojciec Święty.
Papież podkreślił, że mimo istniejących trudności wraz z narodzeniem Jezusa na świecie pojawia się znak nadziei. Zachęcał, by Tego, który „przychodzi, aby dać nam wszystko” prosić o siłę otwarcia się na dialog i o to, by „rozbudził w sercach wszystkich tęsknotę za pojednaniem i braterstwem”.
Franciszek modlił się również o odnalezienie dróg pokoju i pojednania w Etiopii, wsparcie dla ludów Sahelu, doświadczających międzynarodowego terroryzmu i mieszkańców krajów Afryki Północnej, dotkniętych podziałami, bezrobociem i nierównościami ekonomicznymi. Prosił o ulgę w cierpieniu dla ludzi cierpiących z powodu wewnętrznych konfliktów w Sudanie i Sudanie Południowym oraz za narody obu Ameryk. Pamiętał o doświadczonych przemocą kobietach, wykorzystywanych dzieciach oraz dotkniętych samotnością
W swym bożonarodzeniowym orędziu Papież pamiętał też o jeńcach wojennych oraz migrantach, uchodźcach i przesiedleńcach. „Ich oczy proszą nas, byśmy nie odwracali się, nie zaprzeczali człowieczeństwu, które nas łączy, byśmy uczynili ich historie naszymi własnymi i nie zapominali o ich tragediach” – mówił Franciszek przypominając zarazem o konieczności troski o wspólny dom. Na zakończenie Ojciec Święty podkreślił, że choć w naszych czasach jest wiele trudności, to nadzieja jest silniejsza, bo „Dziecię nam się narodziło”. „Jest Ono Słowem Bożym i stało się dzieckiem, zdolnym jedynie do kwilenia i potrzebującym wszystkiego. Zechciało nauczyć się mówić, jak każde dziecko, abyśmy mogli nauczyć się słuchać Boga, naszego Ojca, i słuchać siebie nawzajem i prowadzić dialog jako bracia i siostry. O Chryste, który narodziłeś się dla nas, naucz nas podążać z Tobą po drogach pokoju” – mówił Papież życząc wszystkim dobrych świąt Bożego Narodzenia.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.