Papież w L’Aquili: Miłosierny Bóg kocha nas w naszej nędzy
Krzysztof Ołdakowski SJ - Watykan
Franciszek zwrócił uwagę, że dzisiejsze Słowo Boże zaprasza nas do bycia pokornymi i cichymi. Pokora jest wyrazem zdrowego realizmu, który pozwala na dostrzeganie swoich możliwości, ale także słabości. Pokora otwiera nas na Boga, Tego, który może wszystko, i który może dać nam to, czego sami nie możemy zdobyć. Ojciec Święty zaznaczył, że Celestyn V był odważnym świadkiem Ewangelii, ponieważ żadna logika władzy nie mogła go uwięzić ani nim kierować. Wszedł w samo serce Ewangelii, którym jest miłosierdzie wyrażające się w miłowaniu nas w naszej nędzy.
Ojciec Święty przypomniał następnie o tragicznym trzęsieniu ziemi sprzed 13 lat, w którym zginęło 309 osób, a wielu zostało rannych. Ci, którzy doznali cierpień powinni cenić swoje cierpienie i zrozumieć, że w ciemności, w której się znaleźli, otrzymali także dar zrozumienia bólu innych. Dar miłosierdzia cenią ci, którzy wiedzą, co to znaczy stracić wszystko, widzą, jak rozpada się to, co zbudowali, poczują łzy z powodu braku tych, których kochali. Franciszek zwrócił uwagę, że można doświadczyć „trzęsienia duszy”, które skonfrontuje nas z własną kruchością, ograniczeniami i nędzą. W tych doświadczeniach można nauczyć się prawdziwej pokory i łagodności.
Miarą człowieka nie jest miejsce, które zajmuje na drabinie społecznej tego świata. Jest nią wolność, do której jest zdolny i którą w pełni objawia, gdy zajmuje ostatnie miejsce lub wybiera miejsce zarezerwowane dla niego na krzyżu. Chrześcijanin wie, że jego życie nie jest karierą na wzór światowy, ale „karierą” na wzór Chrystusa, który powiedział, że przyszedł, aby służyć, a nie po to, by jemu służono.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.