Papież: potrzebujemy komunikacji łączącej prawdę z miłością
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan
Ojciec Święty zaznacza, że aby komunikować się z innymi w miłości należy oczyścić swoje serce. Wtedy możemy zobaczyć więcej niż to, co widać na zewnątrz oraz wyciszyć zgiełk hałaśliwych głosów obojętności, oburzenia oraz dezinformacji, które fałszują prawdę oraz nią manipulują. Serdeczne komunikowanie wyraża się w uczestnictwie w radościach, lękach oraz cierpieniach współczesnych ludzi. Zakłada ono troskę o dobro drugiego człowieka, a także strzeżenie jego dobrego imienia i wolności.
Franciszek podkreśla, że komunikacja z otwartym sercem i ramionami nie dotyczy jedynie specjalistów od przekazywania informacji, ale jest powinnością wszystkich. Zwłaszcza chrześcijanie powinni być uważni na powściąganie swojego języka od złego.
Jako przykład osoby mówiącej z sercem Papież wskazał dzisiejszego patrona św. Franciszka Salezego, któremu niedawno poświęcił list apostolski Totum amoris est, z okazji czterechsetnej rocznicy jego śmierci. Cechowała go łagodna postawa, głębokie człowieczeństwo, gotowość do cierpliwego dialogu, zwłaszcza z tymi, którzy mieli przeciwne zdanie. Był przekonany, że „wystarczy dobrze kochać, aby dobrze mówić”. Dla św. Franciszka Salezego to właśnie w sercu i przez serce dokonuje się subtelny i intensywny proces zjednoczenia, dzięki któremu człowiek rozpoznaje Boga. Święty biskup Genewy przypomina nam, poprzez swoje pisma i świadectwo życia, że „jesteśmy tym, co przekazujemy”. Papież zauważył, że dobrze by było, aby osoby pracujące w dziedzinie przekazu inspirowały się tym świętym czułości, poszukując prawdy i opowiadając ją odważnie oraz z wolnością, odrzucając pokusę używania sformułowań agresywnych i bolesnych.
Ojciec Święty zaznacza, że również w Kościele istnieje wielka potrzeba słuchania i wsłuchiwania się nawzajem. Wtedy również nasza mowa będzie zgodna ze stylem Boga, ożywiana bliskością, współczuciem i czułością. Franciszek wskazuje, że potrzebna jest w Kościele komunikacja, która potrafi poddać się Duchowi Świętemu, pozostaje profetyczna i uprzejma, która stawiałaby w centrum relację z Bogiem i z bliźnimi, szczególnie najbardziej potrzebującymi.
Papież zwrócił uwagę, że mówienie z sercem jest szczególnie potrzebne, aby promować kulturę pokoju tam, gdzie panuje wojna i żeby otwierać drogi dialogu i pojednania w sytuacji podsycanej nienawiści i wrogości. „Żyjemy dzisiaj w mrocznej godzinie, kiedy ludzkość obawia się eskalacji wojennej, którą trzeba jak najszybciej powstrzymać, również na poziomie komunikacji” – stwierdził Franciszek. Uważa, że zbyt łatwo wypowiadane są słowa, nawołujące do niszczenia ludności i terytoriów, które przeradzają się potem w działania wojenne o okrutnej sile przemocy. Ojciec Święty podkreślił także, że to dzięki nawróceniu serca decydują się losy pokoju, ponieważ wirus wojny pochodzi z wnętrza ludzkiego serca.
Na zakończenie orędzia Papież sformułował trzy wezwania: aby Jezus uczynił naszą komunikację wolną, czystą i serdeczną; aby pomógł nam wsłuchiwać się w bicie serc naszych braci i sióstr oraz rozładowywać dzielącą nas wrogość, a także aby pomógł nam mówić prawdę w miłości, abyśmy czuli się stróżami jedni drugich.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.