Na spotkaniu z duchowieństwem Papież ponowił apel św. Jana Pawła II
Dorota Abdelmoula-Viet – Watykan
Swoje przemówienie w katedrze pw. Matki Bożej Wniebowziętej w Dżakarcie Ojciec Święty rozpoczął od podkreślenia braterskich więzi, jakie łączą wszystkich członków Kościoła, niezależnie od sprawowanej w nim funkcji. Zwrócił też uwagę na ważną rolę katechistów w przekazywaniu wiary. Następnie, nawiązując do czterech wysłuchanych świadectw, zachęcił zebranych do wspólnej medytacji nad rozumieniem wiary, braterstwa oraz współczucia, wielokrotnie zaznaczając ich kluczowe znaczenie w dzieleniu się Ewangelią.
Patrzeć na świat przez pryzmat wiary
Papież podkreślił, że wiara pozwala dostrzegać, że to od Boga pochodzi wszelkie dobro w życiu człowieka. „Nie ma ani centymetra cudownego terytorium Indonezji, ani chwili w życiu każdego z milionów jej mieszkańców, która nie byłaby darem od Niego, znakiem Jego bezinteresownej i uprzedzającej Ojcowskiej miłości” – mówił, zachęcając, by pielęgnować w sobie uczucie wdzięczności i odpowiedzialności za otrzymane dobra.
Braterstwo wobec „wszystkich, wszystkich, wszystkich”
Mówiąc o braterstwie, Ojciec Święty podkreślił, że oznacza ono „wzajemną akceptację, uznanie siebie nawzajem za równych w różnorodności”. Odwołał się przy tym do wiersza Wisławy Szymborskiej pt. „Nic dwa razy się nie zdarza”. „Pewna dwudziestowieczna poetka użyła bardzo pięknego wyrażenia, aby opisać tę postawę: napisała, że być braćmi to kochać się nawzajem, uznając, że ‘różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody’. Tak właśnie jest. Żadne dwie krople wody nie są do siebie podobne, tak jak żadni dwaj bracia, nawet bliźniacy, nie są całkowicie identyczni” – mówił.
Franciszek przypomniał, że postawa otwartości i braterstwa jest niezwykle ważna w głoszeniu Ewangelii, które nie może polegać na narzucaniu innym swojej wiary, ale na „dzieleniu się radością spotkania z Chrystusem, zawsze z wielkim szacunkiem i miłością braterską”. Apelował też, aby w misji głoszenia Ewangelii nikogo nie pomijać i docierać do „wszystkich, wszystkich, wszystkich”.
Współczucie bez poczucia wyższości
Mówiąc o współczuciu, Papież zaapelował by nie było ono nigdy pomaganiem, przy jednoczesnym patrzeniu „z góry” na potrzebujących, ale by polegało na szczerym zbliżaniu się do nich, „ogałacając się ze wszystkiego, co może nam przeszkadzać w pochyleniu się, aby naprawdę wejść w kontakt z tymi, którzy są na ‘ziemi’, a tym samym podnieść ich i dać im nadzieję”. Zachęcał by, okazując współczucie, troszczyć się także o marzenia i pragnienie sprawiedliwości osób potrzebujących. Ojciec Święty stanowczo potępił przy tym zachłanność, przestrzegając, że „diabeł wchodzi do kieszeni” człowieka chciwego, a także postrzeganie świata przez pryzmat nie miłosierdzia, a własnych interesów.
Nawiązując do architektury katedry w Dżakarcie, w której szczególne miejsce zajmuje sugestywna figura Matki Bożej, Franciszek zachęcił zebranych, by Maryja była dla nich „wzorem wiary, obrazem braterstwa oraz ikoną współczucia”. Ponowił też zaproszenie, które w tej samej świątyni skierował do indonezyjskiego duchowieństwa św. Jan Paweł II, 10 październiku 1989 r., prosząc o radosne głoszenie zmartwychwstania, „aby nawet najbardziej odległe wyspy mogły ‘radować się’, słysząc Ewangelię, której jesteście prawdziwymi głosicielami, nauczycielami i świadkami”.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.