Papież na rozpoczęcie Synodu: słuchajmy Pana, dawajmy schronienie
Dorota Abdelmoula-Viet – Watykan
Nawiązując do czytań, które liturgia proponuje we wspomnienie Aniołów Stróżów, Ojciec Święty, przewodniczący Eucharystii na Placu św. Piotra, zaprosił do medytacji nad trzema obrazami: głosu, schronienia i dziecka, jako drogowskazów do właściwego przeżywania czasu synodalnych obrad.
Synod – czasem słuchania głosu Boga mówiącego do Kościoła
Mówiąc o „głosie anioła”, którego Izraelici słuchali w drodze do Ziemi Obiecanej, podkreślił, że obraz ten bardzo aktualny także w kontekście Synodu. „Synod jest również wędrówką, w trakcie której Pan składa w nasze ręce historię, marzenia i nadzieje wielkiego Ludu: sióstr i braci rozproszonych po całym świecie, ożywianych tą samą wiarą, pobudzanych tym samym pragnieniem świętości, abyśmy wraz z nimi i dla nich starali się zrozumieć, jaką drogą podążać, aby dotrzeć tam, gdzie On chce nas zaprowadzić” – mówił Papież.
Podkreślił, że, aby podążąć za głosem Boga, należy podejść „z szacunkiem i uwagą, na modlitwie i w świetle Słowa Bożego, do wszystkich głosów zebranych w ciągu tych trzech lat intensywnej pracy, dzielenia się, zestawienia i cierpliwego wysiłku oczyszczania umysłu i serca”.
Słuchanie bez arogancji i służenia interesom
„Nie może usłyszeć głosu Pana ten, kto arogancko zakłada i twierdzi, że ma do tego wyłączne prawo” – przestrzegał Franciszek, ponawiając apel o to, aby synod nie był bronieniem własnych punktów widzenia i programów, ale gotowością złożenia ich jako darów w służbie „wspólnemu życia zgodnie z Bożym planem”. Nawiązując do biblijnego obrazu przypomniał, że podążąnie za głosem Pana daje też poczucie bezpieczeństwa na pełnej niebezpieczeństw pustyni życia.
Skrzydła – znak siły i opieki
Przechodząc do obrazu skrzydeł, Papież zauważył, że skrzydła są zarówno silnym narzędziem, mającym moc wnoszenia ciała z ziemi, jak też tarczą i schronieniem dla potrzebujących. „Jest to symbolem tego, co Bóg czyni dla nas, ale także wzór do naśladowania, szczególnie w tym wydarzeniu zgromadzenia” – podkreślił. Zachęcił, że mądrość osób znakomicie przygotowanych i „zdolnych wznieść się na wyżyny, dzięki energicznym ruchom refleksji i genialnym spostrzeżeniom” szła w parze z umiejętnością pochylenia się, „by dać się sobie nawzajem jako gościnny uścisk i miejsce schronienia”.
Gościnność – powołaniem Kościoła
Ojciec Święty zauważył, że Kościół jest „z samego swego powołania gościnnym miejscem spotkań” i kolegialnej miłości i, że nie jest to jedynie zabieg, ułatwiający dialog i komunikację. Podkreślił, że Kościół potrzebuje tworzyć, zwłaszcza w sercach swoich członków, miejsca, w których „każda osoba czuje się akceptowana jak dziecko w ramionach matki i jak dziecko podniesione do policzka ojca”.
Dziecko – nauczycielem pokory i wzywającym do nawrócenia
Kontynuując refleksję na temat obrazu dziecka w Piśmie Świętym, Franciszek wezwał, by czas Synodu, wymagający „bycia «wielkimi» w umyśle, sercu i wizjach” i poruszający „«wielkie» i delikatne” tematy, wymaga od swoich uczestników pokory. „Ale właśnie z tego powodu nie możemy pozwolić sobie na oderwanie wzroku od dziecka, które Jezus stale umieszcza w centrum naszych spotkań i stołów roboczych, aby przypomnieć nam, że jedynym sposobem na «sprostanie» powierzonemu nam zadaniu jest uczynienie siebie maluczkimi i pokorne przyjęcie siebie nawzajem jako takich” – mówił Ojciec Święty. Podkreślił, że taka postawa pomoże w tym, aby nie stracić z oczu „maluczkich, których głosem pragniemy być i przez których Pan wciąż odwołuje się do naszej wolności i naszej potrzeby nawrócenia”.
Na zakończenie homilii Franciszek zapowiedział, że poniedziałek 7 października będzie dniem modlitwy i pokój w intencji pokoju na świecie i, że on sam w niedzielę 6 października uda się do Bazyliki Matki Bożej Większej, by modlić się różańcem w tej intencji.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.