Odpowiedzialność za Kościół
„Współdziałanie z Chrystusem to zadanie całego Ludu Bożego, wszystkich ochrzczonych” – pisał kard. Stefan Wyszyński. Podkreślał nawet, że człowiek przestaje być świeckim, gdy otrzymuje chrzest. Apelował, by mimo trudnych czasów, gdy władza walczy z Kościołem, nie uchylać się od odpowiedzialności i stawać mężnie po stronie wiary. „Pomagajcie w każdy dostępny dla was sposób!” – wołał wielokrotnie kardynał.
„Mieć świadomość odpowiedzialności za Kościół. Może niekiedy nasi katolicy świeccy zbyt wygodnie się poustawiali uważając, że o Kościół mają się troszczyć jedynie biskupi i księża, a my będziemy dalej handlowali, załatwiali swoje drobne, małe sprawki, aby jakoś przeżyć, schować się, zamilknąć, niekiedy udawać nawet niewierzącego w przekonaniu, że Kościół sobie jakoś tam poradzi. Skoro Kościół trwa w Polsce dziesięć wieków, to po co ja się mam narażać? Takich ludzi jest w Polsce dużo. Kościół się obroni, to prawda, ale nie zwalnia nas ona z odpowiedzialności za Kościół. Czy wierzycie, czy nie wierzycie, czy żyjecie w osobistym wyrachowaniu, czy też może włączacie się w sprawy Kościoła, wy wszyscy jesteście za niego odpowiedzialni. Czy Kościół wypełni swoje zadanie na tym świecie, to zależy nie tylko od gorliwości biskupów i kapłanów, ale i od was, od każdego z was. W Polsce wymaga to od nas wszystkich czujności” – mówił Prymas Tysiąclecia.