Biskupi Haiti: kraj pogrążony w nędzy potrzebuje pomocy
Beata Zajączkowska – Haiti
„Dzisiejsza rzeczywistość jest konsekwencją braku odpowiedzialności ze strony wielu polityków. Trzeba to jasno powiedzieć, że ludzie cierpią od dziesięcioleci” – piszą haitańscy biskupi. Wskazują zarazem, że władze kraju muszą w końcu zechcieć wsłuchać się w głos obywateli zaniepokojonych o swoją przyszłość. Biskupi podkreślają jednocześnie, że obecna fala przemocy, która pociągnęła ze sobą rannych i zabitych nie stanowi żadnego wyjścia z trudnej sytuacji. Wzywają też przedstawicieli międzynarodowych organizacji, które stacjonują na Haiti, by zatroszczyły się o dobro cierpiącej ludności, a nie tylko nielicznych. „Nasz kraj potrzebuje prawdziwego rozwoju. Nie służą temu przemoc i podziały. Konieczne jest pojednanie, sprawiedliwość i braterstwo” – podkreślają haitańscy biskupi.
Informacja o podwyżkach cen paliw sprawiła, że tysiące mieszkańców Port-au-Prince i innych miast wyszło na ulice. Demonstranci palili opony, wznosili barykady i obrzucali kamieniami hotele. Doszło do rabowania sklepów. Gdy rząd wycofał się z zapowiedzianych podwyżek sytuacja trochę się uspokoiła. Na ulicach i drogach nadal jednak można spotkać uzbrojone grupy mężczyzn. Haitańska opozycja wzywa do strajku generalnego i zapowiada kolejne manifestacje.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.