Kontrowersje po uznaniu winy kard. Pella, reakcja Watykanu
Krzysztof Bronk - Watykan
Do wykorzystywania miało dojść w 1996 r. w zakrystii katedry w Melbourne zaraz po Mszy sprawowanej przez kardynała, który w tym czasie był tam biskupem pomocniczym. Jak wynika z opublikowanych akt procesu, winę kard. Pella orzeczono na podstawie zeznań jednej z domniemanych ofiar. Druga ofiara zmarła w 2014 r. Za niewinnością kard. Pella przemawiają zeznania matki zmarłego, który przed śmiercią kilkakrotnie przyznał, że nigdy nie był molestowany. W obronie kard. Pella wystąpił również ceremoniarz, który zeznał, że towarzyszył mu po Mszy w zakrystii i pomagał w zdjęciu szat liturgicznych. Również inne osoby związane z katedrą zeznały, że po zakończeniu niedzielnej Mszy w zakrystii celebrans nigdy nie jest sam, bo zawsze panuje tam wielki ruch.
Przewodniczący episkopatu Australii wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że zarzuty stawiane kard. Pellowi szokują ludzi na całym świecie, w tym również australijskich biskupów. Zgadzają się oni, że wobec prawa wszyscy powinni być równi. Zapewniają o poszanowaniu australijskiego wymiaru sprawiedliwości, wyrażając nadzieję, że rozpatrzy on odwołanie kard. Pella i wyda sprawiedliwe orzeczenie. Abp Mark Coleridge zapewnia zarazem o modlitwie za wszystkich, którzy doświadczyli nadużyć i po raz kolejny zobowiązuje się do zagwarantowania nieletnim bezpieczeństwa.
Z oświadczeniem tym solidaryzuje się również Stolica Apostolska, która, jak powiedział watykański rzecznik Alessandro Gisotti po raz kolejny zapewnia o swym poszanowaniu dla australijskiego wymiaru sprawiedliwości.
Gisotti: kard. Pell ma prawo do obrony
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.