Hongkong: biskupi popierają protestujących, potępiają przemoc
Krzysztof Bronk - Watykan
Miekszańcy Hongkongu od kilku dni masowo pretestują przeciwko nowemu prawu, które ułatwi ekstradycję do Chin. Bp Ha Chi-shing podkreśla, że młodzi zachowują się w sposób rozsądny, pokojowy i umiarkowany. Są być może trochę naiwni, wierząc, że poprzez takie zgromadzenia można cokolwiek zmienić. Chiński biskup zaznacza, że był wśród protestujących, rozmawiał z nimi i płakał, kiedy słuchał ich świadectw. „Urodziłem się i wychowałem w Hongkongu. Wszystkim, czego chcemy jest wolność, gwarancje dla naszego życia, dla wolności, do której wszyscy mają prawo, abyśmy nie żyli w lęku. Czy chcemy za dużo? Czy na to nie zasługujemy? Nie! Tak być nie może!” – mówił pomocniczy biskup Hongkongu podczas Mszy po wczorajszych protestach.
Natomiast ordynariusz Hongkongu przebywa w tych dniach w Rzymie w ramach wizyty międzyreligijnej delegacji. Rozmawiając z papieską rozgłośnią, kard. John Tong Hon przyznał, że kwestia aktualnych protestów stała się też głównym tematem rozmów w Watykanie.
W Hongkongu jest natomiast biskup senior tego miasta kard. Joseph Zen Ze-kiun. Ostrzegł on, że młodzi są zdesperowani. W obliczu zagrożenia własnej wolności, są gotowi poświęcić własne życie. „Niech do nas strzelają, to wszystko nie ma znaczenia, lepiej skończyć z własnym życiem” – mówił kard. Zen, cytując wypowiedzi protestujących. Zaapelował do młodych, by nie poświęcali zbyt łatwo swego życia.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.