Szukaj

Mozambik, prowincja Cabo Delgado Mozambik, prowincja Cabo Delgado 

Mozambik: ordynariusz Pemba apeluje o zaprzestanie przemocy

W najbardziej wysuniętej na północ prowincji Mozambiku – Cabo Delgado, od ponad półtora roku nieznani sprawcy dokonują napadów mordując tamtejszą ludność, podpalając wioski, kościoły i meczety. Tak o zapomnianej sytuacji w tamtejszym regionie pisze biskup jego głównego miasta – Pemby.

Paweł Pasierbek SJ – Watykan

Bp Luiz Fernando Lisboa, misjonarz z Brazylii, w liście do tamtejszej wspólnoty kościelnej apeluje o nie przyzwyczajanie się do przemocy i do nie ustawania w wysiłkach na rzecz pokoju i sprawiedliwości. Przynał, że rebelianci pojawiają się jak zwidy, w najmniej oczekiwanym momencie i pozostawiąją po sobie tylko zniszczenia. „Musimy zdemaskować tych, którzy kryją się za tymi atakami, tych, którzy chcą nas zniszczyć, abyśmy umieli się przed nimi bronić i położyć kres naszym oprawcom”.

Biskup diecezji Pemba przyznał, że w czasie wizyty w swoich parafiach spotykał setki uciekinierów, ktorzy opuścili swoje domy, a także wielu ludzi w żałobie, po śmierci swoich bliskich. Dzieci nie chodzą do szkół, gdyż te są zamknięte. „Kościół, instytucje, cała nasza wspólnota żyje w ciągłej atmosferze strachu i niepewności” – dodał hierarcha.

Przypomniał także, że tamtejsze ziemie obfitują w rzadkie, cenne minerały, między innymi rubiny, a także w drewno i żyzne gleby. Kto wie więc, czy ataki na tamtejszą ludność nie mają związku z rabunkowym wykorzystywaniem tych dóbr, a także z handlem narządami ludzkimi, czy w ogóle handlem ludźmi, i nie stoją za nimi bojówki islamskie, przybyłe z ościennych państw i współpracujący z nimi miejscowi – pyta bp Lisboa.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

24 lipca 2019, 16:01