Kościół zawsze na pierwszej linii frontu
Michał Król SJ – Watykan
Biskupi Chile i Peru apelują o miłosierdzie
Hierarchowie diecezji przygranicznych zwrócili się z gorącym apelem do chilijskich władz o współpracę w ustabilizowaniu polityki migracyjnej, co pozwoli w jak najlepszy sposób zmierzyć się z problemem przepływu ludzi. Episkopat zdaje sobie sprawę z potrzeby regulacji napływu obcokrajowców, ale obecne zasady stwarzają na granicy sytuację niemożliwą do utrzymania oraz łamią prawa człowieka – czytamy w tekście. Wprowadzenie ich przepełniło przejścia graniczne i konsulaty, gdyż osoby podróżujące od tygodni nie miały świadomości nowych wymagań.
Kościoły otwarte nocą
Parafie w okolicach granicy otworzyły bramy kościołów także nocą, by zapewnić migrantom schronienie. Od kilku dni, każdej nocy z gościnności księży korzysta co najmniej trzysta osób. Do wiadomości publicznej docierają jednak informacje, jakoby Kościół miał rzekomo nielegalnie umożliwiać przepływ osób do kraju. Rozwiązanie tego problemu nie zależy jedynie od władz Chile, ale od rządów państw w tym regionie, a szczególnie od Wenezueli, która wykrwawia swój naród – piszą w apelu biskupi. Hierarchowie są pierwszymi zaangażowanymi w nieustanne podkreślanie wartości państwa prawa i poszanowania dla zasad.
Brak porozumienia w regionie
Chile było już obiektem dwóch fal migracyjnych, jednej z Haiti i drugiej właśnie z Wenezueli – przypomina prezes Instytutu Międzynarodowej Współpracy Ekonomicznej w Mediolanie. Brakuje jednak porozumienia na poziomie regionalnym, jak rozwiązać ten problem. Istniały próby ze strony Argentyny i Urugwaju, ale niestety zakończyły się one fiaskiem – dodaje Alfredo Somoza. Podkreśla on także zaangażowanie Kościoła w tej kwestii.
Kościół pomaga ostatnim w „kręgach piekielnych”
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.