Biskup upomina się o wolność prostytutek: to bankomaty mafii
Krzysztof Bronk - Watykan
Przyznał on, że zanim wystosował ten list, podjął szereg inicjatyw, by pomóc tym zniewolonym kobietom. Otwarto dla nich specjalny dom, w którym mogą szukać schronienia. Osobiście też z nimi rozmawiał, proponował pomoc, rozdawał Ewangelie i kartkę z numerem telefonu, pod którym mogą szukać wsparcia. Prostytutek stale jednak przybywa i nikt na to nie reaguje. Zdaniem bp. Savino wynika to również ze słabości miejscowej polityki, która, jak się wyraził, jest podnóżkiem dla innych ośrodków władzy: zwyrodniałej masonerii i lokalnej mafii – ndranghetty.
Zdaniem bp Savino powszechna dziś obojętność na los prostytutek świadczy też o stanie naszych społeczeństw, o dokonującej się w nich katastrofie antropologicznej. Przejawia się w tym chora mentalność, która przyzwala na wyzysk kobiety. Zarazem też sprawdza się to, co przed czym ostrzegał już Benedykt XVI: kiedy Bóg zanika, pojawiają się wszelkie możliwe wypaczenia – dodał kalabryjski biskup.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.