Szukaj

Wypracowany pod patronatem Rosji rozejm oznacza dotkliwe straty terytorialne dla Ormian. Wypracowany pod patronatem Rosji rozejm oznacza dotkliwe straty terytorialne dla Ormian.  

Armenia: Karekin II apeluje o spokój i żąda wyjaśnień

Karekin II, zwierzchnik Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego apeluje do wszystkich mieszkańców Armenii o zachowanie spokoju i jedności. W kraju pogłębia się niezadowolenie społeczne po podpisaniu wypracowanego pod patronatem Rosji rozejmu z Azerbejdżanem. Dla Ormian oznacza on bowiem dotkliwe straty terytorialne. W ręce Azerów przechodzi między innymi miasto Szusza.

Krzysztof Bronk - Watykan

W wystosowanym wczoraj przesłaniu Karekin II apeluje do Ormian, by wykazali się narodową mądrością. Wzywa do powstrzymania się od zbytecznych demonstracji i przemocy. „Aktualny kryzys musi zostać rozwiązany dzięki wspólnym staraniom sił polityczno-militarnych Armenii i Górskiego Karabachu” – powiedział katolikos. Wzywa on zarazem ormiańskie władze do natychmiastowego złożenia całościowych i solidnych wyjaśnień.

Wyjątkowo trudną sytuację w tym kraju potwierdza też ks. Mario Cuccarollo, dyrektor katolickiego szpitala w Aszocku. Ośrodek ten powstał w 1991 r. Jest darem Jana Pawła II i włoskiej Caritas. Jak podkreśla włoski kamilianin, kolejna wojna o Górski Karabach, była dla Ormian dotkliwym doświadczeniem. Teraz ludzie odnoszą wrażenie, że wszystko to było nadaremne.

„Jest wielki zamęt w tych dniach. Bo mamy Covid, wojnę, a teraz ten rozejm, który dla wielu był zaskoczeniem, ale z drugiej strony dla wielu był też upragniony. Problem polega na tym, że kraj ten zmaga się wieloma trudnościami, które dotykają zdecydowanej większości społeczeństwa. I takie sytuacje rodzą kolejne problemy w codziennym życiu. Potrzeby są ogromne. W tym roku rozdysponowaliśmy wiele ton żywności i ubrań. Wspieramy wiele rodzin, również na odległość – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Mario Cuccarollo. – Z mojego okna widzę cmentarz w Aszocku, a na nim długi szereg nowych grobów młodych mężczyzn, którzy polegli przez tych 40 dni wojny. Dla ich rodzin jest to na pewno doświadczenie bardzo bolesne. Teraz po ogłoszeniu rozejmu, który ludziom trudno jest zrozumieć, rodzą się pytania, po co to wszystko. Nie wiemy, jak się zachować w tej sytuacji, żyjemy z dnia na dzień.“

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.

12 listopada 2020, 14:27