Etiopska armia zabija cywilów: bombarduje kościoły, domy i szkoły
Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Sytuacja może się jeszcze pogorszyć w najbliższych godzinach. Wkrótce mija termin ultimatum, które wystosował premier Etiopii Abiy Ahmed Ali do przywódców prowincji Tigraj. Zażądał, aby w ciągu 72 godzin wydali oni rozkaz złożenia broni podległym im oddziałom. Zagroził, że w przeciwnym razie, po upływie ultimatum, nastąpi „bezlitosny atak”.
Do wybuchu konfliktu doszło na początku listopada, gdy według władz federalnych lokalne bojówki zaatakowały miejscową bazę wojskową etiopskiej armii, po czym wojska federalne rozpoczęły ofensywę w Tigraju. Rząd Etiopii zarzuca władzom tego regionu dążenie do secesji.
Widmo militarnego ataku wywołało falę uchodźców. Według danych Wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców prawie 15 tys. dzieci, kobiet i mężczyzn uciekło przed wojną do Sudanu Południowego. Tysiące ludzi porzuciło swoje domy i przemieszcza się w głąb kraju, gdzie nie toczą się walki.
Chociaż władze etiopskie twierdzą, że ich ataki są skierowane wyłącznie przeciwko bojówkarzom Tigrajskiego Ludowego Frontu Wyzwolenia, to odnotowano również poważne zniszczenia obiektów cywilnych. Etiopska armia zbombardowała domy, kościoły, meczety, a nawet szkoły. Premier broni się, oskarżając przywódców bojówek o wykorzystywanie miejsc kultu religijnego, hoteli, szkół czy nawet cmentarzy jako kryjówek, a miejscowych cywilów jako żywych tarcz. „Wszyscy mają argumenty na rzecz swoich działań, a jak zwykle najbardziej cierpią niewinni” – uważa Musié Ghebreghiorghis, biskup Emdibiru.
Wojna niesie wyłącznie śmierć i nienawiść
Do pojednania wzywają także biskupi Erytrei. 18 listopada wystosowali apel, w którym błagają o zaprzestanie działań wojennych i wyrażają smutek z powodu trwającego konfliktu. Ich zdaniem wojna, nawet jeśli ma uzasadnienie, nigdy nie sprzyja rozwojowi kraju, ponieważ niesie jedynie „śmierć, rany i nienawiść, która trwa przez pokolenia. Zawsze jest niesprawiedliwa, gdyż niszczy filary pokoju, jakimi są: prawda, sprawiedliwość, miłość i wolność”.
Amnesty International wystosowała apel do wszystkich stron konfliktu o ochronę ludności cywilnej i zapewnienie dostępu obserwatorom praw człowieka. Również w ramach Rady do Spraw Zagranicznych UE wiceminister spraw zagranicznych i współpracy międzynarodowej, Emanuela Del Re, wezwała do podjęcia pilnych działań w celu ulżenia cierpieniom zaangażowanej ludności cywilnej oraz złagodzenia skutków napływu uchodźców do krajów sąsiadujących. Zaapelowała również o dalsze wspólne działania na rzecz zapewnienia pomocy osobom znajdującym się w najtrudniejszej sytuacji.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.